Jedna jest bukietowa a druga ogrodowa.
Karolu a wsadzałeś o tej porze roku do doniczki?

Bo teraz jestem w kropce, zostawić w tej wodzie czy wyjąc i wstawić do ziemi?

Mirko, Bożenko, teraz to już chyba z tym nic nie zrobię.Pospieszyłam się jak widac troszkę.
Kamilo, piszesz, że zielone niezdrewniałe ukorzeniać? To jak je obcinać z liśćmi razem?

Sylwio, hehe jak widzisz to chyba jednak nie można

Mirellko dziś się wybrałam do Centrum ogrodniczego, poozazdrościłam Tobie wiosennego nastroju

I trochę wiosny do domu zaprosiłam poniżej moje zakupy.
Cebulki na razie będą w domu a po przekwitnięciu jak zawsze trafią do ogrodu.
Szafirki, hiacyny i śnieżyca

Jak ktoś chce obejrzeć w naturze dużo skupiska śnieżycy to wiosną zapraszam do wielkopolski, do rezerwatu Śnieżycowy Jar

Noooo zakupy super zrobiłaś
Uwielbiam fotki oglądać mimo, że u wszystkich to samo, ale mnie oglądanie tak cieszy

Odnośnie hortek rozmnażania w wodzie to raczej bym tak nie robiła tylko do ziemi.
Ale nie znam się nigdy hortek nie rozmnażałam, a mimo to ziemia wydaje mi się bardziej odpowiednia

Gałązki połamanych rozchodników w wodzie rozmnażałam i wypuściły korzenie. Rozchodniki czy w wodzie czy w ziemi zawsze się przyjmą

A gdzie ten Śnieżycowy Jar? Nie znam tego miejsca

O palmiarnia super i rybcie i ta czarna dziewuszka też
Ja już też pociełam horty, wsadziłam do ziemi ale czy co urosnie? zobaczymy

Ładne zakupy Ślicznie wygląda Twój ogród i w jesiennej, i w zimowej szacie. Śnieżycowy Jar robi niezwykłe wrażenie, mimo że śnieżyce są takie drobniutkie. W weekendy jest tam jednak masa ludzi. Pozdrawiam sąsiadkę z Wielkopolski

Zrób tak, podziel po połowie i część wsadź do ziemi z ukorzeniaczem a część zostaw w wodzie, tylko dodaj węgla drzewnego do wody. Zobaczysz które Ci się lepiej przyjmą. Z moich doświadczeń wynika że ogrodowe dużo łatwiej się ukorzeniają niż bukietowe.
Te w wodzie bukietowe i ogrodowe wsadź do jednego słoika bo jak ogrodowe zaczną szybciej wypuszczać korzonki to wydzielają jakieś hormony i mogą stymulować wypuszczenie korzonków u bukietowych. Dlatego też wody nie wymieniam tylko dolewam świeżej i dodaję węgiel drzewny aby zapobiegał namnażaniu bakterii które zatykają naczynia przewodzące i powodują gnicie.