Bardzo chętnie, ale dysponuję tylko tel. Zgubiłam ładowarkę od nikona gdzies na wyjazdach. Nie widzieliście gdzies?
Nie wyrywam sie ze zdjęciami bo nic w tym sezonie nie robię. Nie mam co pokazywac. I nie mam polotu i nie mam juz gdzie dosadzać. Nawet jesli cos nie pasuje, a sadzone 4 lata temu, to przyzwyczajam się, polubię i zal mi. Rewolucjonistką nie jestem. Poza tym osiągnęłam juz wymarzony stan stabilizacji ogrodowej i faktycznie poczucie ze jednak mam ogród przez większość sezonu bezobsługowy. Czynności typu przyciąć lawendę, szałwię, miętę uwazam za czystą przyjemność, a nie pracę. Marzę o drzewku typu bonzaj na część wjazdowo-wejściową działki, ale ceny ich nie są dla mnie do zaakceptowania na dziś. Moze tez o jakims przecudnej urody kloniku.
____________________
szałwie czy lawendy