Hej zagladam czasem wiosennie do Was, czerpię wiedzę, co kiedy uciąć, przyciąc, zakopać. Wertykulacja trawnika zakonczona, wydarty do gołego, owocowe dawno przycięte, krzaki wygolone dzieki chińskiemu prezentowi na Dzien Kobiet. Wszystko przezimowało. Opryskane, posypane. Zimno, nic nie kwitnie poza kradzionymi z osiedlowych trawnikow dzikimi fiolkami. Wysialy sie nawet w kamiennej drodze. Tych mam ze 200.