Danusia poleca te tuje (aureasicata), ale zwroc uwage, ze nigdy jako jednolity szpaler, a jedynie kilka sztuk jako kolorystyczny akcent dla urozmaicenia nasadzen. Takze nie przepadam za tujami, ale co tu duzo mowic - one jako tlo sa najlepsze. Szmaragd absolutnie tak! -olbrzymi plus, ze nie szyszkuje jak kolumnowa. Stanowczo bym tylko odradzala brabanta - najbrzydsza tuja i najtrudniejsza do utworzenia ladnej, jednolitej sciany.
Aureospicata ma jeszcze jeden ukryty minus - na zime lapie rdzawo-brazowy odcien, co jest naturalne, ale czy ladne?
Jedna pulapka z tujami jest w przypadku posiadania psa - polamane, obsikane nie odrastaja tak jak np. cis.
tak jeszcze IMHO - Nie rozumiem skad w Polsce bierze sie ta tujowa nagonka. Na nasze warunki klimatyczne procz cisa to jedyna rozsadna nieklopotliwa, caloroczna zielona i szczelna przeslona. Przeciez w malym ogrodzie nikt zdrowo myslacy bez mozliwosci regularnego ciecia swierkow sobie nie posadzi...
Regularnie bywam w Beneluxach i chce glosno, kolejny raz zdementowac plotke, ze w tzw. zachodnich ogrodach tuj sie nie sadzi. To jakis wymysl pseudoarchitektow, ktorzy chyba w ten sposob chca sie dac zauwazyc innowacyjnoscia swych pomyslow
A jak juz jestem w temacie dementowania plotek to wspomne o przedogrodkach zachodnich - oni (m.in) holendrzy nie moga sobie od frontu postawic wyzszego plotu lub zasadzic wyzsza przeslone... O tym decyduje wspolnota, zarzadca ulicy, gminy, miasta... Na to trzeba miec zgode, bo dla nich taka przeslona stanowi obnizenie wartosci okolicznych gruntow, nieruchomosci jako sygnal dla postronnych o niebezpiecznej okolicy...
ale jako ciekawostke wspomne, ze w bogatych okolicach gdzie ogrody i domy sa wieksze takie ploty i nasadzenia sa norma