Mazan
13:29, 02 lis 2016
Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4164
Jankosia
Każdy patogen potrzebuje "odpowiedniego schowka" żeby przezimować i infekować. Oprysk mocznikiem przyspieszy utylizację, ale jej nie zlikwiduje. Grzyby wywołujące plamistość liści i antraknozę /łatwo pomylić (!)/ nie potrzebują mocznika. Są w stanie przetrwać na innych brzozowatych, a nawet trawach. Ten fakt nakazuje nam stosowanie oprysków profilaktycznych - Waldek 727 ANHK i inne, Danusia także o tym przypomina oraz ja po to opublikowałem przepisy na środki eko żeby nie ganiać po innych forach lecz mieć je u siebie i stosować zgodnie z zaleceniami. U mnie nie występuje żadne "dziadostwo" - nie ma po prostu na to szans, a trzeba wiedzieć, że uprawiając rośliny z innych stref klimatycznych czy - w ogóle - z innych rejonów dajemy szanse patogenom na rozwinięcie odporności, a tym samym na zwiększenie wirulentności, czyli zjadliwości.
Pozdrawiam
Każdy patogen potrzebuje "odpowiedniego schowka" żeby przezimować i infekować. Oprysk mocznikiem przyspieszy utylizację, ale jej nie zlikwiduje. Grzyby wywołujące plamistość liści i antraknozę /łatwo pomylić (!)/ nie potrzebują mocznika. Są w stanie przetrwać na innych brzozowatych, a nawet trawach. Ten fakt nakazuje nam stosowanie oprysków profilaktycznych - Waldek 727 ANHK i inne, Danusia także o tym przypomina oraz ja po to opublikowałem przepisy na środki eko żeby nie ganiać po innych forach lecz mieć je u siebie i stosować zgodnie z zaleceniami. U mnie nie występuje żadne "dziadostwo" - nie ma po prostu na to szans, a trzeba wiedzieć, że uprawiając rośliny z innych stref klimatycznych czy - w ogóle - z innych rejonów dajemy szanse patogenom na rozwinięcie odporności, a tym samym na zwiększenie wirulentności, czyli zjadliwości.
Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Mazan - Walerek