Jestem z rewizytą ale ja z projektowaniem to słabo, mogę podpowiadać odnośnie roślin co najwyżej

. Heptakodium mam i jest piękne, zachwyca mnie swoim kwitnieniem i masą owadów które ściąga - motyle, pszczoły, trzmiele, jest też kompletnie niekłopotliwe. Pierwsze rusza wiosną i jako jedne z ostatnich zrzuca liście ale jesienią nie przebarwia się jakoś spektakularnie - przynajmniej mój egzemplarz.
Bardzo mi się podoba kwaśnodrzew konwaliowy i cudownie się przebarwia (i kwitnie) ale mam go jeszcze zbyt krótko by powiedzieć że łatwo go utrzymać, jeden egzemplarz mi padł a nie jestem pewna czy ze względu na przemarznięcie czy zbyt mało kwaśną glebę. Klony mam w zasadzie dopiero od zeszłego roku bo u mnie wygwizdów i bałam się ryzykować a po tej zimie zobaczymy jak przetrwają

.