wczoraj w ramach relaksu po pracy wstąpiłam do ogrodniczego poogldać drzewka krzaczki
uszłam jakieś 7 metrów i mną wstrząsnęło hmmm kamień i wpadł do buta czy coś...
chcę zrobić krok - nie mogę
podnoszę stopę a ja mam wbity w nogę 5 cm wkręt!!!
przeszedł przez płaskiego buta jak przez masło i wyladował w mojej pięcie!!!
- robiono im nawodnienie i firma robiąca nie posprzątała
wyjęłam wkręta i zaniosłam obsłudze sklepu - zajęły się mną odkaziły ranę zatamowały krwawienie i zakleiły plastrem
w ramach przeprosin
dostałam
cisa
dzwonka i kilka petunii
dobrze że na mnie trafiło a nie na dziecko jakieś
cis - będzie stożek
trochę marne pocieszenie

bo pięta dziś boli