Nie jestem w stanie Wam wszystkiego pokazać na raz . Przywiozłam ponad 8 tyś zdjęć. Mam problem żeby wybrać to co wydaje się najodpowiedniejsze. Ten ogród jest jednym z wielu miejsc i każde jest jedyne w swoim rodzaju według mnie

Cieszę się że udało mi się zrealizować moje marzenie. A wszystko zaczęło się od postu Toszki w 2016 roku :" Cesarzowej Ki to nie oglądałaś?" Długa historia. I tak przez ciemierniki, Cesarzową Ki, setki innych dram dotarłam do Korei. W życiu bym się tego po sobie nie spodziewała. Jednak mam zapędy na szaleńca i wiecie co dobrze mi z tym.

Nie myślałam że można się tak zakochać