Ja mam 3 żurawki i 2 rozchodniki oraz całą masę opuchlaków. Wątpię, żeby te rośliny były przyczyną pobytu tych owadów w ogrodzie. Najpierw zaatakowały rododendrona, który rósł na rabacie bardzo odległej od żurawek. A rozchodniki mam dopiero od roku. Opuchlaki są u mnie od 5 lat.

Wieczorem zbieramy je ręcznie (wychodzą dość późno - zbieramy po 22.00). Wiosną lub jesienią (na zmianę) używam nicieni. Do chemii jeszcze nie sięgnęłam.

Masz rację Ewo , że rozchodnik i żurawki nie są przyczyną opuchlaków.
Jednak u mnie pierwszym sygnałem, że są, było wypadnięcie żurawek i tiarelli. Potem larwy opuchlaków spotykałam w korzeniach właśnie żurawek, rozchodników (larwy chrabąszczy też), host oraz w bulwach begonii. Natomiast dorosłe formy opuchlaków u mnie lubią rododendrony, młode liście funkii i róż, powojniki, paprocie, młode liście hortensji, winobluszczu, kwiaty i liście poziomek.

Agnieszka
Zobacz co wyczytalam w czerwcowym wydaniu 'przepis na ogród':

Ja mam duzo zurawek i rozchodnikow - zaczne dosadzac wilczomlecze jak je gdzies dostane.
W zeszlym roku kupilam suszony wrotycz. Robilam napar w szklance potem wlewalam do konewki i tym podlewalam zurawkowe obwodki. U mnie plagi opuchlakow nie ma - wiem bo przesadzalam ich duzo i nic w korzeniach nie bylo - sa u mnie pojedyncze osobniki, w zeszlym roku tez je widzialam... Mam swiadomosc ze calkowicie nie da sie ich pozbyc z ogrodka.

Mirko dziękuję za odpowiedź. Staram się je wyłapywać ile mogę. Wieczorem wybiorę się na poszukiwania wrotyczu bo teraz grzeje 30 stopni w cieniu.

Joasiu będę się musiała nauczyć z nimi żyć choć się nie poddam będę walczyć

Ewciu też mam rozchodniki i dość dobrze się mają a zorawki mnie nie lubią

One widzę lubią wszystko lilie mieczyki itp.

Zoju dzięki za tą informację moja mama kupiła wiosną wilczomlecz muszę jej skubnac.

Moja slicznotka

Slicznotka masz rację, cudna jest

Paskudztwa wspólczuję...,u mnie chyba im nie pasuje,jakoś ich nie widzę

jona napisał(a)

Masz rację Ewo , że rozchodnik i żurawki nie są przyczyną opuchlaków.
Jednak u mnie pierwszym sygnałem, że są, było wypadnięcie żurawek i tiarelli. Potem larwy opuchlaków spotykałam w korzeniach właśnie żurawek, rozchodników (larwy chrabąszczy też), host oraz w bulwach begonii. Natomiast dorosłe formy opuchlaków u mnie lubią rododendrony, młode liście funkii i róż, powojniki, paprocie, młode liście hortensji, winobluszczu, kwiaty i liście poziomek.

Tak, u mnie larwy były przede wszystkim w tych roślinach i jeszcze w bergenii, którą już dawno wywaliłam. Ale to nie znaczy że nie ma ich w korzeniach Rh. Pewno są ale tam trudno sprawdzić, no i trudno wyrzucić te rośliny.
Są też na pewno w korzeniach innych roślin, ale nie w takiej masie tylko pojedynczo.
To moje spostrzeżenia, każda uwaga jest cenna.
Dorosłe osobniki lubią u mnie liście forsycji, pęcherznicy,róż, Rh, hortensji bukietowych,i pierwiosnków- tych szczególnie, w ich korzeniach też spotykałam pojedyncze larwy. Natomiast nie spotkałam ich w korzeniach funkii i nie jadły ich liści.
Generalnie żrą liście wielu roślin

Agnieszko, ta piwonia prześliczna. U mnie niektóre piwonie już przekwitają, susza i upał, trawa mimo podlewania schnie

Fotki z wczorajszego wyjazdu Kałków
Różami jestem wprost zachwycona piękne zdrowe mnóstwo kwiatów

Widoki z Golgoty.