Miło Sylwuś , że wpadłaś
To telepatia chyba, bo ja o Tobie myślałam rano, ale trochę się śpieszyłam i nie zdążyłam do Ciebie naklikać. Jestem znów zauroczona, bo dziś byłam na spotkaniu literackim z moim ulubionym autorem , więc jestem w siódmym niebie....zamiast piec pierniczki....
ale plan przygotowań na święta jest i najważniejsze, że piernik już kupiony na moczkę, bez której u nas nie ma świąt....