Nie chce mi się trochę wierzyć, że rasowe róże kupione w znanych szkółkach (a z tego co pamiętam to nie kupowałaś na targu przecież) dziczki puszczają... z drugiej strony już spotkałam się z opinią, że z roku na rok w szkółkach słabsze szczepienia robią
Moja, którą wywaliłam była właśnie targowa