mi zaraz dziurę wyrwie w boku od wstrzymania oddechu
Prześliczny Ogród
Justyna, czy Wy po tych ścieżkach kamiennych tylko chodzicie, czy też czasami czymś cięższym śmigniecie? jakbyś mogła w skrócie opisać co i jak pod kamienie coś dawaliście, jakąś matę? to jest żwir rzeczny płukany? jaka frakcja?
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
No następna! Czy ja mam jakiś ambulans tu trzymać w pogotowiu?
CHodzimy po tym, młoda jeździ rowerem i nierzadko pchamy po tym taczkę
Pod żwirem był trawnik. O ile pamiętasz i zdarty był łopatą bez kopania. Czyli wszystko było ubite. Nie dawaliśmy żadnych mat-szmat tylko od razu wysypaliśmy żwir.
Tak raczej na grubo. 5cm to minimum. Frakcja nie wiem jaka, ale przedział raczej szeroki, bo zdarzają się takie małe kamyki do 1cm i takie ok 2cm. Jest to kruszywo grube niełamane U nas nie ma rzecznych, u nas się kopie żwir w żwirowniach takich jak mój ogródek
kurde, bo mam dylemat i na który skład budowlany pojadę to inne podpowiedzi.
Muszę utwardzić podjazd, a że kostki nie będzie to padło na taki właśnie kamień. Tylko u mnie glina i pewnie trzeba będzie to trochę inaczej zrobić, no i autem będę jeźdźić ile ludzi tyle opinii, a to kamienie mielą się pod kołami, a to odśnieżać się nie da. Teraz po deszczu to darmowe lodowisko na glinie, no i kąpiele błotne za free
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Ja to sie zastanawiam czy Tobie w te ścieżki nasiewają się chwasty, rośliny z rabat i drzewa( las po sasiedzku)? Bo ja mam tylko jedna scieżkę z samego kamienia i placyk wokół chaty, a plewić trzeba prawie co dwa tygodnie bo tak się nasiewa tego . W chodniki drogę zjazdową nasiewa się również. Jak sobie z tym radzisz, chyba, że nie masz problemu co przyznam nie do uwierzenia by dla mnie było....
Jest kilka blogów z ogrodami o ścieżkach żwirowych co w którym zadam to pytanie w odpowiedzi milczenie spotykam. No niemożliwe, żeby tylko u mnie ten problem nagminnie był. U sąsiada za płotem z ugoru ogrom, ( nie każdy ma ugór) ale i z rabat siewki moich roślin i po sąsiedzku z jednego klona to bym siewki kosa kosić mogła na rabatach tak wychodzą i na ścieżkach też. I z czarnego bzu i mirabelki i orzechy włoskie i moje brzozy....dużo tego wiec w okolicach lasu pewnie też są.
Sylwia, ja ma ścieżkę żwirowa i chwaściory są. Natomiast staram sie je na na bieżąco usuwać - bez jakiejś myśli typu ”dzisiaj będę pielić zwirek”, a zawsze jak ide i wypatrzę chwasciora to wyrywam. Problem pojawia sie, gdy zbyt rzadko przechodzę ta ścieżka - wtedy już pojawia sie akcja „pielenie” .