Juzia a może po prostu masz zmęczenie materiału?? U mnie przełom lipca i sierpnia to brak chęci i weny na ogród. Poza podlewaniem nie robię, nie myślę Może też takie coś przechodzisz??
a ja mam połączenie: chęci zmian bo widzę co jednak nie gra w nasadzeniach, zmęczenia po intensywnym sezonie, braku czasu na ewentualne zrywy natchnienia bo szybko sie ciemno robi, demotywująca zmęczona niechęc eMa do rozpoczynania nowych tematów, nowe pomysły które mnie rozrywają juz od środka a nie moga być jeszcze realizowane i to wszytsko razem = ogólne niezadowolenie. Może tez tak masz?
Tu nie chodzi o dzielenie....bo nie chodzi o wypełniacze.
Ja mam krzaki źle posadzone.... w sensie hortensje, różaneczniki i miskanty i rozplenice. Chciałabym więcej lilaków, jakieś budleje. I nie w rządkach, szpalerach....tylko porozrzucane.
Nie mogę Ci pokazać inspiracji, bo mam tylko zdjęcia zapisane na dysku, a nie pamiętam skąd są.
Coś jak ogród Przemka - Ogród mały, ale pojemny....ale też nie do końca. Bardziej zwiewny, tajemniczy i....o matko....romantyczny!
Juzia, przestan dzielic rosliny, daj im sie rozrosnac, to sama bedziesz zadowolona z efektu. Latwo powiedziec, sama tez musze to zrobic, bo przy ciaglym dzieleniu i przesadzaniu po 5ciu latach NADAL nie ma efektu.
To jak, zaczynamy od jutra??