Safoya napisał(a)

.



A tu jeszcze piękna i niezawodna China Girl. Dosadzę jej Pilgrima do towarzystwa

Jest cudowna i ma piękne towarzystwo

Ja też co jakiś czas łatam bukszpany, zwłaszcza po zimie, albo po chorobie zwanej askochytoza

Jak brakuje wysoko, to szukasz odpowiednio wysokiego bukszpanu, podkopujesz stary krzak i wpychasz nowego bukszpana, doklejając i potem się docina i nie widać, że sztukowany.
Jak od dołu - to małe o odpowiednim kształcie. Powiem, że już się wyspecjalizowałam w łataniu. Nikt nie poznał, że kaczory miały w jednym miejscu nowy kawałek brzucha

Jak w końcu do Twojego zamglonego wzgórza dotrę, a dotrę, choćbym miała z sąsiadem jechać, bo ma tam pensjonat gdzieś blisko, to Ci pokażę, jak to się robi i zrobimy sesję szkoleniowo-zdjęciową

Co do tojeści, nie wolno jej pozwolić na wejście na trawnik. Tutaj docinam systematycznie i tworzy się ładna granica.

Dziękuję Danusiu
Nie wiedziałam o tym. Kurcze ona rośnie w takim tempie. Widzę, że tu ma jakieś ramy. U mnie zlewa się z rabatką. Będę jej bardziej pilnować. Ma też swoje zalety. Bardzo skutecznie ogranicza rozwój chwastów.

Łatanie bukszpanów mnie troszkę przeraża. Boję się, że coś zapesuję. Może jednak spróbuję. Będę szczęśliwa jak kiedyś mi będziesz mogła pomóc

To jeszcze pokażę coś czego się wstydzę...ale chyba tak naprawdę nie ma czego, bo wszystko ma swój początek. Przedogódek powstaje cały czas i założyłam go w tym roku. Pamiętam, że strasznie wtedy biadoliłam na brzeydką trawę, bo wszyscy w tym czasie mieli już soczyście zieloną.
Tak wyglądało w maju tego roku.
Unikam tego ujęcia, bo podobnie jak u Danusi u mnie na podjeździe zawsze stoi samochód
...

I skarpa z trawami które zginęły Pomyśł pozostał a lawenda rozrosła się bardzo przez te 4 miesiące.
...

gardenarium napisał(a)

Co do tojeści, nie wolno jej pozwolić na wejście na trawnik. Tutaj docinam systematycznie i tworzy się ładna granica.

a jak wygląda zimą?

Ja bym kamiuszczki usunęła, a idealnie docięła kanty w prostokąt.
Miskanty tutaj dosadź

a jak wygląda zimą?

No właśnie?

gardenarium napisał(a)

Ja bym kamiuszczki usunęła, a idealnie docięła kanty w prostokąt.
Miskanty tutaj dosadź

Danusiu kamyczki są do usunięcia jak najbardziej. Tylko one folię tam jeszcze trzymają. To grubsza operacja One od początku tymczaspwe były z resztą jak wszystkie kamyczki na działce. Chcę je miejscowo zastąpić ładnym grysem, kostką i płytami granitowymi.