Piękny, cudowny ogród - moje klimaty. Stworzyłaś Agnieszko niezwykle magiczne miejsce na ziemi. Serdecznie pozdrawiam

Safoya napisał(a)

Konstancja tak przemiło piszesz...bardzo Ci dziękuję. Jak czytam, że ktoś zmienił zdanie na temat róż choć troszkę pod moim wpływem, to zawsze czuję się szczęśliwa. Niech Ci te róże pięknie rosną.

nie tylko Konstancja .... ja pod wpływem zdjęć Twojej Pomponelli

również stała sie posiadaczką tej cudnej róży
Mam nadzieję że urośnie mi równie okazale jak Twoja, na razie cieszy mnie kilkoma "pomponikami" ale i tak podoba mi się ogromnie!!

Pomponella przecudnej urody.

Rany... Agnieszko - znałam Twoje fotki z innego forum i nawet kilka dni temu pisałam tam do Ciebie - a Ty już jesteś na O. SUPER - i dziękuję za podpowiedzi ws. róż

BAJKA

dosłownie wspaniałe miejsce stworzyłaś . Czy tajemnicą jest jeśli zdradzisz gdzie kupujesz róże do swojego ogrodu.Pozdrawiam

Ślicznie wygląda i ładnie się nazywa ta róża. I zdjęcie cudniate!!!

Pomponella będzie i u mnie piękna jest ..... a to białe kwitnące to może być margaretka ? a zestaw żółta róża i lawenda , dla mnie łał .... pozdrawiam

Safoyo, przepraszam za wścibskość : czego 3 krzaczki weźmierz na żywopłot? Różany żywopłot? Pozdrawiam, bajeczne klimaty, zawsze jak tu zaglądam, to czuje tę lekką bryzę wiatru, morza i słońca z zapachem róż i lawend. I ciepły piasek. Cudowne kwiaty!

EDIT: Już wiem. I ja mam Ritausmę - w szpalerze 7 sztuk. Warta zachodu a wcale nie potrzebuje zachodu.Piękny kwiat dawnej róży a urok "reszty" jak u róż naturalnych. Jest zgrabna.

Witajcie Kochane Różomaniaczki!
Żeby wyrazić, co czuję oglądając ogród mgieł i róż autorstwa Safoyi, musiałabym być poetką. Zwykłe słowa do niego po prostu nie pasują... wzruszenie i radość mnie ogarnia, jak widzę miejsca tak piękne...
No cóż i ja bym chciała, choć odrobinkę tego piękna mieć u siebie, więc nabyłam wczoraj kilkanaście róż (takich łatwiejszych teoretycznie ) a dziś posadziłam je do dużych donic. Ziemię dałam taką, jak radzicie, więc liczę, że się przyjmą. Mam jednak pytania: gdzie i jak je najlepiej przezimować? Czy zadołować w tunelu foliowym? Czy postawić (przykryte?) w nieogrzewanej szopie? Usypać kopczyki w donicach? Podlać? Już schować czy jeszcze poczekać? Wiem, że był taki wątek ( przeglądam forum już długo), ale nie rozwiał moich wątpliwości. W swoim artykule Danusia Szefowa pisze, żeby zimowały na zewnątrz, ale u mnie mroźno i wietrznie, więc się obawiam, że nie przeżyją.
Bardzo proszę pomóżcie, bo sama sobie nie poradzę...
Aha, nie dałam na dno donic drenażu - mają po kilka dużych otworów - czy to błąd? Mogłabym jeszcze poprawić...
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!

Dziewczyny moja Pomponella kwitnie nadal! Aż trudno uwierzyć, ale wygląda tak:

Monika róże najchętniej kupuję w Rosarium. Mam też bardzo udane sadzonki z niemieckiej szkółki Agel Rosen, które bez problemu wysyłają do Polski. Pięknie rosną mi też te z Rosa Ćwik, ale ich nie mam wiele.

To zdjęcie z zeszłego tygodnia
[IMG]http://i640.photobucket.com/albums/uu123/Agna81/Agna81087/jess2.jpg~original[/IMG]

A to troszkę wcześniej robiłam, ale różni się tym, że małe pąki bardziej urosły. Z resztą górna gałązka ze zdjęcia powyżej, to ta sama co na tym zdjęciu to przy lewej nodze ławki.
[IMG]http://i640.photobucket.com/albums/uu123/Agna81/Agna81076/jes9m.jpg~original[/IMG]

Ewuniu Bardzo Ci dziękuję za opinię na temat tej róży Moje już siedzą w ziemi

Nutelka nie wiem w jakim regionie mieszkasz, ale mi wystarczy zadowłowanie w ziemi. Jeżeli jest u Ciebie zimno, to powinnaś zrobić kopczyk. Nie ważne czy dołujesz różę z gołym korzeniem, czy z donicą - przezimują podobnie. Oczywiście powinnaś podlać róże. Przechowywałam też z powodzeniem róże w donicach w zimnym garażu, ale musiałam je kontrolować ze względu na zmienną wilgotoność i temperaturę. Tych garażowanych raczej nie podlewałam, chyba że było już bardzo sucho. Teraz zdecydowanie wolę je zimować na dworze.
Bez drenażu róże też sobie powinny poradzić.