I na koniec moje dwa sierściuszki, które z lubością tawarzyszyły mi dzisiaj w ogrodzie
A takie cudo dostałam w prezencie od eM i jeszcze kawałek stołu, który zrobił oczywiście mój najzdolniejszy małżonek
No co tu dużo mówić Zazdraszczam, ale.... jak za 100 lat będę miała taras to też se takie lampiony kupię a co mi tam
a pierwsza kawka przy stoliczku już była? Do takiego to aż rwie żeby się napić
A to takie ajlowju No tak, marzec