oj ja nie cierpie maszyn ale M mnie na nia wsadzil i pokazal ktora wajha do czego i sio. Chyba sie musze naumiec, bo M nie zawsze ma czas na nasz wielki trawnik a we dwoje szybciorem idzie.
Rytla piec jeszcze stoi
a ja Wam nie napisalam jak my rozrabialismy w Weekend.
Pojechalismy po ta przyczepe i zaponielismy wziasc tablic rejstracyjnych. Na szczescie po 10 km mnie olsnilo, nie wiem skad ale nagle w mojej glowie zaswitalo slowo "tablie" No i sie wrocilismy. Stracilismy pol godzinki. No i jedziemy tak dalej juz lekko spoznieni a w baku coraz mniej paliwa. Wg M dojedziemy i szkoda czasu na tankowanie, bo spoznieni jestesmy. Zaczepilismy ta przyczepe do auta i ...zapomnielismy sie spytac gdzie stacja najblizsza. No i tak jedziemy dalej, ropy coraz mniej. Droga Kreta przez las ni widu ni slychu o jakiejej miejscowosci ze stacja. Wreszcie mijamy gospode poslalam Emusia by spytal gdzie stacja. Na wskazniku 10 km do stacji 8. Wiec my modly do nieba, by nie zabladzic i wg wskazowek pojechac. No i dojechalismy na szczescie z 2 na wskazniku.
No i zeby bylo weselej na stacji R spotkal kolege, ktorego dawno nie widzial. Wiec Jakis sens w tym jednak byl
No a w niedziele robilismy wlamanie do wlasnego domu.
Zawsze mamy klucz zapasowy w ogrodzie ale ja jak szukalismy tablic zamknelam go w domu. No a w niedziele rano R poszedl biegac, ja podlewac i nawet lilaka ciachnelam. No i jak do domu juz mi sie zachcialo, wszystkie drzwi zamkniete.
Na szczescie na strychu brak deski i Przystawilismy drabine i Emusi wlazl przez strych. Obylo sie bez wybijania szyb i wylamywania drzwi.
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***
cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"