violka171 napisał(a)

Hania wpadnie i w mig rozpracuje

no mam nadzieje

a jak nie to moze Irenka wpadnie albo inny specjalista

Juz o to się nie martw
będziesz miała jak na tacy podane nazwy

nr 2 to chyba Bobo,dojzalam u Zbyszka-ale oczywiscie moge sie mylic

Niestety Violetko, przeceniasz mnie, na hortensjach się nie wyznaję, wiem tylko, że różnią się pokrojem, kwiatami i sposobem przebarwień jesienią i latem. Ja nie spec w tym temacie. Dla mnie ważne, że są i kwitną. Nie pomogę.

Izabelko, wszystkie są piękne, bo są Twoje, a czy ona jest Bobo, czy zwykła Limka, to nie jest już w tej chwili istotne. Ważne by się przyjęły.

Tak tak haniu racje masz,, racja, ze pie´kne, ze kwitna i zyja
tak sobie mysle, jak sa juz teraz takie piekene to co bedzie za rok, za dwa

Basilikum napisał(a)

no mam nadzieje

a jak nie to moze Irenka wpadnie albo inny specjalista

Do specjalistki mi daleko
Ale pamiętam, co kupiłaś
masz 2 sztuki Vanilki
1 sztuka Limki
2 sztuki Grandiflora
ten najładniejszy krzak, to Grandiflora, Vanilka ma lekko bordowe gałązki, różnią się od pozostałych, bardziej się pokłada, ta co na różowo już ci kwitnie
I tyle
Musisz pilnować aby ich ta twoja trawa nie zdominowała.
Fajnie kwitną

Basilikum napisał(a)

Tak tak haniu racje masz,, racja, ze pie´kne, ze kwitna i zyja
tak sobie mysle, jak sa juz teraz takie piekene to co bedzie za rok, za dwa

Będą co rok większe, o wiosennym cięciu przypomnę a patyczki dasz do ukorzeniania, tak, jak ci doradzałam

'Grandiflora' to piekna hortensja. Jedna z moich "naj!"

Pyszne śniadanie dziś jadłam, skusiłam sie i otworzyłam słoiczek z jeżynami i migdałami. Zjadłam ponadprogramowo jedną kromkę więcej, bo i chleb był wyjątkowy.

Mnie Aga_pe w tym roku przywiozła 4 Granadiflory i muszę powiedzieć, że zgadzam się z Pszczółką, też to chyba będą moje naj...juz teraz zachwycają,, a za rok lub 2....
i ja mam też konfiturkę, wprawdzie tylko pół słoiczka się ostało

dziekuje Irenko za rozpoznanie Hortek
czyli udalo mi sie z Vanilkami

a sloiczkow mam jeszcze kilka i wielka ochote do lasu jechac po kolejne jezyny.