Kasiu podlogowe mamy, w jadalni od zawsze cos nie dziala - latem goraco, zima zimno. Czasami cos sie wylaczy w jakims pokoju i wtedy musimy na elektryka czekac. No i taki lacznik miedzy dwoma budynkami, gdzie sie przechodzi z sal do jadalni i zlobka jest wogole nie ogrzewany. Oo feriach w weekendzie zawsze zimniej.
Dzis mi juz lepiej troche glowa boli ae w porownaniu z tym co wczoraj to tylko troche.

Irenko no wlasnie, ze ja zwasze dos dobrze ubrana jestem i dodatkowy sweterek mam w pracy na polce. Wirus to wirus i jak chce to sie wgryzie. Ciekawa jestem ile osob wczoraj zarazilam, bo po calym przedszkolu latalam.

Kasya do Berlina mi za daleko.

Zdrówka życzę.
Macie dużo śniegu, fajnie

witaj Myszo zdrowko juz lepiej

a ze sniegu tez sie ciesze, szczegolnie, ze znow troche zimniej sie zrobilo, wiec pierzynka dla roslinek jak najbardziej wskazana.

Widzę,że poprawa zdrowia jest, to i choroba szybko ustąpi! Do mnie od zachodu naszło trochę mrozu, ale jest słoneczko, to nie ma smutasów! Trzymam kciuki i żeby to była ostatnia choroba w tym roku!

Podłogówkę jak wodna też się odpowietrza. Tylko to już bardziej skomplikowane.

No, ale to bryndza. Jak dzieci to znoszą?

Cieszę się, że ci lepiej. Mróz szybciej choroby wygania. tez jestem ciekawa nowego sezonu u ciebie...rany...ciekawa i ciekawa ha ha

Kasiu no moze sie odpowietrza ae do tego sa specjalisci, to ich robota. mam nadzieje, ze do poniedzialku bedzie juz cieplo. Dzieci ciagle w ruchu wiec im cieplej Nie slyszalam, by ktores cos mowilo, ze zimno.

Irenko a ja jaka ciekawa. Teraz juz bede miec co rozsadzac i rozmanazac i juz jakis szkielet powoli mam.
Dostalismy tez garaz taki ak juz jeden stoi przy wjezdzi i zasaimy nim ten okropny blaszak i R obieca, ze miedzy ten nowy garaz a szope wysypie kamyczki tak by chwasty juz tam nie rsly bedzie wiec zw o jeden kawalek ladniej
musze wyprobowac rozmnazanie roslin w ziemniaku z Twojego linka

No to jesteśmy dwie w tej biedzie, mnie chyba basen załatwił choć dzieciom nic się nie dzieje - ale wiadomo na dzieci się dmucha a na siebie... ech Zdrówka życzę

a ja sama nie wiem co, wirus mnie jakis dorwal ale nie wiem skad do mnie przylecial.Ale dzis juz o wiele lepiej. Jak nie ma goraczki to swiat od razu ladniejszy

Zdrowiej szybciutko