Mirelko wydaje mi sie, ze dla zwierzat jako korytko albo w ogrodzie na sciete ziola czy jaos tak. U mnie beda doniczki, tylko dno jakas folia wyloze

No tak właśnie myślałam Fajne to jest

Jak ja Cie podziwiam Aż zazdroszczę tego jak się dużo w Twoim życiu dzieje...
Klamociki super.

Aniu czasami az mam przesyt tego duzo ale jak zycie zwalnia to mi tez dziwnie

Powiem Ci, że ja lubię jak się dzieje, ale u mnie to przeważnie "maratony" albo "stada" ...potem cisza... Ale cisza to błogostan

u nas teraz akcja drzewo, musimy usunac z laki dosc potezne pnie topoli scietej rok temu, i pohakac inne, ktore zalega na przyczepie. W planie jest akcja warzywnik.

Planuję eMa przymusić do akcji "pergola", warzywnik wyszedł-by przy okazji....Ale eM bardzo niechętny....cały czas mu śnieg i narty w głowie i nijak ich wybić nie mogę Musze kilka zdrowasiek odmówić aby upały przyszły i cały ten śnieg jak najszybciej stopniał...

moj M chetny jest ale u nas ciagle jakas nieplanowana akcja wyskakuje. Teraz syn ma ferie wiosenne na ucuelni wiec pomoze, moze troche szybciej sie pozbedziemy zwalow drewna.

Te sprzęty wszystkie super Jak je zaaranżujesz będzie pięknie
Ja mam nowe doniczki z pustej gałęzi jabłoni

Gosia pokazesz?
ja mam tez taka pusta galaz ale narazie stoi na tarasie nie zagospodarowana.

U nas dzis pogoda kwiecien plecien. Co chwile leje, potem slonko, potem sypie gradem i znow slonko