Wpisałaś u Ani z Kamiennego życzenia dla mnie, by krokusy, posadzone przeze mnie w lutym (!)zakwitły. Wielkie dzięki za dobre życzenia, teraz tylko czekam na słońce i ocieplenie i na... krokusową łączkę!
Twoje sportowe osiągnięcia śledzę z ciekawością, tym bardziej, że nie jestem "zielona" w temacie, mam przyjaciela z Baden-Württemberg, który biega w maratonach, startował też w maratonie bostońskim, myślałaś o tam, by w nim pobiec?
Na zdjęciach z ostatniego biegu, wcale nie widać u Ciebie zmęczenia, gratuluję kondycji