a jeszce mi sie przypomniala rozmowa z innym dzieckiem dzis rano tez o umieraniu.
E- moj dziadek to ladnie spiewal ale juz umarl
ja- teraz spiewa te wszystkie piosenki dla Pana Boga
E- nie, on jest zakopany

a najlepszy dowcip przedszkolny jest z czasow kiedy w Pl pracowalam. Omawialismy z przedszkolakami muzyke Chopina. sluchalismy roznych utworow, malowalismy do jego muzyki obrazki, no i wreszcie przyszedl czas na podsumowanie:
Ja- jakie utwory pana Chopina znacie
dzieci- yyyyyy
Ja no przypomnijcie sobie sluchalismy przeciez
dziec-yyyy
wreszcie jedno z dzieci - o deszczyku.
Na co ja- Super preludzium deszczowe i co jeszcze
dzieci- yyy
wreczcie jedno dziecko sie zglasza - o samochodziku
na co ja- yyyyy
no i jak do mnie dotarlo, ze o poloneza chodzi to dostalam takich spazmow ze smiechu, ze musialam wyjsc z sali

Dzieci są bezbłędne Mój syn, jakieś 5 lat temu, może ciut dalej, też dał nam do myślenia. Mieliśmy wtedy większy remont i często byliśmy w marketach budowlanych. Jednym z nich był Leroy Merlin. Rafi skojarzył to z trójkątem i często pytał czy znowu jedziemy do trójkąta? A my "yyyyyy, ale o co chodzi"
Albo na Auchana mówił "ptaszek" bo faktycznie ptak jest w napisie

Auchan to wróbel po franc.? Czy jakiś inny ptok

Wesolutko się zrobiło, Z dzieciaczkami tak jest, że czasem nas zaskakują swymi skojarzeniami.

ja w pracy nigdy nie mam nudno

Miłego dnia

Czekam na tę setkę! Zasadzam się od dwóch dni, a tu zastój jakiś! Serdeczności wysyłam furę, niech wątek windują w górę!
Miłego!

No to gonimy Haniu
Może już?

Hmm, jeszcze mało ...