Dziewczyny jestem Nie mam nerwów juz ostatnio do tego wszystkiego. Dałam dziecia do przedszkola od poniedziałku a dzis już nie poszedł bo od wczoraj taki zasmarkany że w nocy się co chwilę budził. . A na tyłach chwasty szaleją. Zaczęłam ręcznie walczyć bo czekaja rosliny w doniczkach i nie przygotowane miejsce dla nich . W takim tempie jak ostatnio może sie wyrobie w tym roku. Brzozy tez nie posadzone . Nieźle nie. Stan prac równa się zero
Asia dokładnie pierwsze dni . Syn ma niecałe 2 latka i jest w takiej grupie 1,5-2,5 takie maluszki. Trochę odreagowuje w domu to wszystko i gorzej śpi w nocy ale nie płacze przynajmniej jak go zostawiam.
A katar to wiem że nic strasznego tylko u niego od kataru się zaczyna a poźniej to juz różności się dołączają a teraz jest osłabiony przez te stresy. No ale musi byc dobrze .
Jutro małż ma wolne to może coś nam się uda zdziałać Ale nie zapeszam
Pociesze Cie moja mlodsza mając niecale dwa lata to w nocy sie jeszcze budzila w odroznieniu od starszej siostry ktora spala w nocy zawsze...
Niedlugo uslyszysz: za wczesnie po mnie przyjechalas
Roslinki podlewaj i sie relaksuj i planuj.na dobre Ci to tylko wyjdzie my poczekamy