Grażyna, gdzieś mi się zapodział kabelek do zgrywania zdjęć, ale jutro rozpocznę poszukiwania
Z tym klonem Flamingo to jak z przysłowiem "zamienił stryjek siekierkę na kijek". Wykopałam wierzbę Hakuro, ponieważ stale trzeba ją było ciąć i posadziłam klona, którego... też stale trzeba ciąć
Krysia, cieszę się, że grujecznik w dobrym stanie czeka na dobre stanowisko
U mnie też pełno chwastów, ale najgorsze jest to, że z pobliskich nieużytków przyszły do mnie nornice (do ogrodu), a do domu myszy.
Nie śpię już 3 noce, ponieważ mój jamnik przy każdym chrobotaniu uaktywnia się i chce te myszy wypłoszyć szczekaniem Myszy są sprytne i omijają pułapki.
Bosze jak ja się boję myszy, a raczej brzydzę, to masz duży problem, Myszy jakoś da się wyłapać, ale nornice? Przydałby się łowny kot.Mysz prędzej czy później się złapie.Idę podlewać, bo wczoraj nie podlewałam.
Danko, no faktycznie przysłowie idealnie pasuje do Twojego zakupu
To czekam na znalezienie kabelka
Gryzoni nie zazdroszczę, nie ma to jak mieć koty, nawet mi prezenty przynoszą pod drzwi
Ale szkód w ogrodzie nie mam
Cudnie, zielono, kolorowo, soczyście dorodnie, aż trudno uwierzyć, że to na glebie- piasku dosłownie stworzyłaś oazę zieleni.Gratuluję i cieszę się razem z Tobą.