A wracając do spraw ogrodowych - narcyzy wychodzą z ziemi

Martwi mnie stan 9 róż sadzonych w grudniu - 3 szt Angeli i 6 szt Pourple Rain wyglądają na zupełnie nieżywe. Z kopczyków sterczą czarne gałązki, po rozgarnięciu ziemi widać, że w ziemi też wszystko czarne. Zobaczę, może na wiosnę odbiją z korzenia.

Danko, dobra wiadomość o zmianie leków.
Niestety , co jakiś czas trzeba to robić, bo organizm się przyzwyczaja i nie działają.
Czytam, że i u Ciebie wiosna, a zdjęć nie ma?
Chcę oglądać u innych, bo u mnie jej nie ma.

Tulipany też się pokazują
Zdjęć nie ma, ponieważ kapuśniaczek z nieba kapie.

A u mnie świeciło słońce
I też mam kiełki tulipanów i narcyzów, hiacyntów nie widać.

Cudowna pogoda była dzisiaj Zabrałam się nieśpieszno za ogrodowe porządki i zdjęć nie zrobiłam. Odkryłam, że hortensje ogrodowe rozwijają listki i to mnie przeraziło, gdyż zima pewnie jeszcze wróci. Muszę wymyślić jakąś osłonę dla tych hortensji, gdyż szkoda byłoby, gdyby nie zakwitły.

Czytam, że też działałaś w ogrodzie
Przy takiej pogodzie tylko przypięcie mnie do kaloryfera uniemożliwiłoby wyjście do ogrodu
Ale zdjęcia zrobiłam, bo wiosna też się pokazała.
Moje hortensje w budynku też mają listki, ale im nic nie grozi.
Owiń swoje włókniną, powinno być dobrze.
Jak ciśnienie po nowych lekach?

W ogrodzie byłam chwilę, obrywałam kwiatostany hortensji bukietowych.
Pewnie będę musiała je zabezpieczyć włókniną, chociaż do tej pory nie były niczym okryte.

Mam nadzieję, że leki działają, ale nie mogę tego sprawdzić Od kiedy ciśnieniomierz zmierzył mi bardzo wysokie ciśnienie, nie jestem w stanie wziąć do ręki tego urządzenia, ponieważ od razu ciśnienie leci mi w górę i pomiar jest niemiarodajny.

Danko, ja też tak mam z mierzeniem ciśnienia, więc nie mierzę.
Robię to jak mam szczękościsk, wiem że jest wysokie, a muszę wiedzieć jakie, żeby wziąć dodatkową tabletkę.
Życzę dobrego działania nowych leków.

Grażyna, dziękuję za życzenia. Mam nadzieję, że jak wrócisz od Mamy ja zdążę już zapomnieć o problemach zdrowotnych.

No trochę poskakałam po forach, również u Ciebie, bo jestem chora i z łóżka nie wychodzę. No to mamy podobnie, od 2 tygodni leki, przychodnie pogotowie opieka nocna itd, już jednak wychodzę na prostą.Słońce za oknem a ja zwlec się nie mogę.Skończyłam szkołę i będę miała więcej czasu więc myślę,że się spotkamy w realu.Kiedyś przegladałam Twoje rabaty, roślinki ładnie podrosły i ani się obejrzysz, jak będziesz musiała je rozsadzać, co ja nieustannie czynię. Jest taki moment,że one nagle z dużą siłą wybuchają.
Danusiu a Ty jak ? już lepiej? Ja z ciśnieniem nie mam problemu, zawsze mam 80/140, trzeba jednak się sprawdzać, bo to taki zdradziecki problem.Słońca nam potrzeba i wiosny. Życzę zdrowia i spokoju i oby do wiosny. Pozdrawiam.