Jeśli Ci żurawki nie odbiją będziemy szczepić u mnie tylko przypomnij

Mam pergolę, przy której latem posadziłam różową różę wydartą z przyleśnych chaszczy, ale widać, że nie przetrzymała tej nibyzimy i wszystkie gałązki są brązowe, więc wywalę i w to miejsce posadzę kupioną dzisiaj, jest bez nazwy...

Sama jestem ciekawa, co będzie z tymi moimi żurawkami...Aż się boję bać...

Ta zima dla róż nie była łaskawa. Moje do kopca zmrożone. Za długo były w rozwoju, nie zdążyły opuścić soków. Zobaczymy w kwietniu, które ruszą do życia. Ja bym jeszcze z tą róża poczekała, jeżeli ładna. Ściąć do 10 cm od dołu i czekać, Może tylko udaje, że zmarła?
Kilka patyków we wrześniu zadołowałam, i czekam na maj, żeby je do donic przesadzić.
I w lipcu będzie wiadomo, które się udało ukorzenić. Lubię takie niespodzianki, a kupować też lubię.

Jak tam pogoda Elisko, masz słoneczko?
Różyczka już jest i kupiona w dobrej cenie, krokusiki jak zakwitną u Ciebie to u nas już ich nie będzie

Pytałaś o pustynniki, posadź do ziemi, jak masz dwa kłącza jedno wsadź do doniczki, drugie na rabatę, pustynniki różnie się zachowują, ale ich kwitnienie jest spektakularne, warto spróbować

o jaka ładna panienka, lubię panienki mnogo ich u mnie w tym roku
z tamtą różą poczekaj może od korzenia coś puści

Weekendowy czas został spożytkowany w 100%. Wszystkie suchotniki roślinne wyskubane, spalone w ognisku, a trawnik wygrabiony i posypany czarnym złotem, czyli ziemią z kompostownika...Narazie powiało beznadzieją...

Jaka beznadzieja? Zobacz a płotem, jak buro. A u Ciebie zielone prześwituje! Będzie dobrze!

Generalnie roślinki jeszcze w większości śpią

Obciachałam moje jałowce na okrągło, a te wąsy to początek pałąka....

żeby kształtować je na koszyki...zaczątek pałąka narazie mizerny, ale za parę lat będzie ok...

hanka_andrus napisał(a)

Ta zima dla róż nie była łaskawa. Ja bym jeszcze z tą róża poczekała, jeżeli ładna. Ściąć do 10 cm od dołu i czekać, Może tylko udaje, że zmarła?

Haniu, różę wykopałam, żeby sprawdzić co z korzonkami...Było bleee, wszystko zbutwiało, więc nie było mi żal wywalić, a w to miejsce posadziłam tą kupioną...