Ktoś namalował na niebie 2 tęcze

zakwitł wiciokrzew

lipiec 2012 - wreszcie względna trawka

floksowo szaleje

lipiec 2012 - wreszcie względna trawka





Ale ładnie

A to widok z dachu

zarys "mojego" bukszpanu widoczny już chyba z kosmosu

5 lat trwały poszukiwania "socjalistycznej" ławki, wreszcie jest, coprawda w opłakanym stanie, ale jest

tu ławka po odnowieniu, otrzymała nowe listwy, jest dobrze wyprofilowana więc fajnie się na niej siedzi, odpoczywają spracowane plecy...

Floksy zawędrowały pod patio, widać, że mają mączniaka

w patio "zapleśniałe" gałęzie, spodobały mi się

ze wzrostem rozpędzają się świerki

a w betonie rosną petunie samosiejki

a nawet poziomki

zarys "mojego" bukszpanu widoczny już chyba z kosmosu



Piękna jest ta koniczynka
Gratuluję odnalezienia właściwej ławeczki

Danica zrozumiała, że ma rosnąć więc rośnie

maliny owocowały znacznie obficiej

było ich coraz więcej z jednego zbioru

krzywa drabinka powędrowała do huśtawki

W "naszym" lesie rosną nawet takie drzewa

skusiłam się na wrzosowisko, wyczytałam w gazecie, że można kłaść gazety pod korą

już mi się odpodobało i poszło do likwidacji

Jesien 2012 była ciepła więc rozpocząłam częściową rewolucję w ogrodzie drzewka poszły pod płot

posadzone nowe tuje brabant, a ta muszla druciana na środku zaczęła mnie wkurzać, ale cóż począć, była zabetonowana. Myśleliśmy o przesunięciu jej bliżej tuj, ale tak trochę później...

danica przesadzona - dosadzona w koniczynkę

oraz przed wejście do patio

Jesienią 2012r szukając inspiracji, przez przypadek trafiłam na Ogrodowisko, no i przepadłam. Wszystkie ogrody podobały mi się coraz bardziej, a BUKSZPANOWY Danusi to już poprostu mistrzostwo świata. W głowie zrobił mi sie taki mętlik, że już nie umiałam zebrać myśli, czego naprawdę chcę w swoim ogrodzie. Zaczęłam od szkieletu

zakupiliśmy tuje szmaragd

z sadzeniem spieszyliśmy się, bo szybko się ściemniało, a po pracy niewiele można było zrobić

a grudzień "stał" już za bramą

Zima 2013 była okresem poszukiwania czegoś, co pasowałoby do nas i naszego otoczenia, to był czas na przemyślenia, Z utęsknieniem wypatrywaliśmy wiosny, zresztą nie tylko my....

no gdzie ta wiosna........

zamiast topienia Marzanny - kolejny bałwan - niemalże 2-metrowy

no i wreszcie nadeszła wiosna, w rozecie dosadziłam "lidlowy" bukszpan