wiesz pewnie gdybym kupowała od razu po 10szt roslin i sadziła w docelowe miejsce to mordoru bym takiego nie musiała mieć
ale ja jeszcze w trakcie planowania i zbierania roślin muszę się zebrac i narysować plan na tyły bo wrzesień za pasem a ja chyba rodki będę przesadzać jesli zaakceptują koleżanki mój pomysł
poza tym zauważyłam ze gusta się zmieniają więc nie mam cisnienia zeby się spieszyć, z różanką szalałam a teraz przesadzać będę..
w tym tygodniu chciałabym zeby mi M darń zerwał, to zrobię kolejny kawałek ognistej. wogóle jesli chodzi o prace w ogrodzie to mój m powinien sie rozdwoić lub roztroić

ja się pytam co ty chcesz zmieniać na różance? - przecież ładnie jest moim zdaniem nie kombinuj bo przekombinujesz, np u mnie jedna z róż źle zniosła przeprowadzkę i szkoda mi jej bo to moja ulubienica
Aniu u ciebie to bardziej sanatorium dla roślin niż mordor
co do pryskania to pryskasz zawsze wszystkie róże nawet te zdrowe ( co by nie zachorowały) za dwa tygodnie trzeba zabieg powtórzyć, ale ja bym proponowała co dwa tyg do końca sezonu...
ja pryskam co dwa trzy tygodnie róże od połowy maja i wszystkie póki co zdrowiutkie

Ja w tym roku prysnelam raz na przedziorka z 2 razy bioseptem i róże też zdrowe , jedynie tegoroczny old port złapał plamy ale on podatny jest.

Większość źródeł podaje że w sierpniu nie ma sensu pryskac na plamistosc.wazne żeby przed zimą wyzbierac chore liscie.