a wiesz że ja tez wczesniej cisów nie chciałam ale im częściej na nie patrzę tym bardziej lubię. poza tym choroby bukszpanów skutecznie mnie z nich wyleczyły, ja idę w cisy
też fajny pomysł, ja to bym tak max 30cm wysokie zrobiła
tylko musiałabym bluszcza z jednej strony tylko posadzić np 3 sadzonki żeby móc to podnosić na jedną stronę
dzięki
Za rodki trzymam kciuki . Grujecznik masz jeszcże zielony oj to masz jeszcze bardziej zielono niz ja bo moj juz kurczaczkowaty jest.
Hortki masz jeszcze tskie letnie kwiaty białe ))) sadzisz cebulki czytam u Ursy ....ja nie mam pojecia jak to wszystko zapamietać a zaznaczanie u mnie nie ma sensu bo moj Fido i tak to wyciągnie /)))))
hej Jola
ja trochę na tego kurczaczka grujecznikowego czekam bo uwielbiam jesienne przebarwienia na roslinach
ja oznaczę czosnki bo tylko je mam i oby mi się to nie zmyło hihihih
No super zdjęcia hortek, piękne są, a tak się martwiłaś o limki
A ja dziś sobie klonika kupiłam, ale nie mam nawet zdjęcia bo jak wróciłam z Rogowa to od razu deszcz. Pogoda do d... tej jesieni.
Ty róże przesadziłaś a ja ze wszystkim w tyle... maliny do wsadzenia moczą się w wiaderku, graby doszły na uzupełnienie tych co wypadły latem... kosmos...chyba w sztormiaku będę sadzić a i cebulki czekają..
Ania pod wpływem Twojego wątku tez zaczęłam się zastanawiać jakby u mnie klapę od oczyszczalni zamaskować, roślinami nie da rady musze o czymś innym myśleć.
I jak te roku, roztrzepalas im porządnie bryły korzeniowe?
Niedawno jak sadziłam borówki i robiłam im mieszankę z siarka i hemoglobiny to o Tobie myślałam
no to powiem Ci że tylko o te róże Cię wyprzedziłam bo u mnie maliny też czekaja i cebule i kilkadziesiąt cisow jak przyjdą to posadzić będzie trzeba a od lisopada do pracy więc mam tydzień na to wszystko bo potem tylko w soboty będę mieć czas na ogród. a i pewnie kilka pierwszych to będę musiała się mocno odstresowywać od ciśnień w pracy ..
i ofkors klonem mnie juz zaraziłaś...babo!