Nie brałam udziału w takowych dyskusjach, dlatego podglądałam po cichu, nie mogę się zbytnio wypowiedzieć na ten temat jestem również na zakręcie, ale już do pewnych rzeczy dojrzałam, wiem że Ty Aniu ze swoim mocnym, wyrazistym charakterkiem pokonasz wszystko i podejmiesz odpowiednią decyzję, buziaki
Anula, ja z korporacji zawinęłam się po 3 latach. Pracuję teraz z domu co oznacza pracę w piątek, świątek i niedzielę. Zdarzało mi się w Wigilię do 4 rano siedzieć. Nie mam momentu, w którym wychodzę z biura. Z drugiej strony dzięki takiej pracy małego mogłam karmić prawie 3 lata i jestem z nim kiedy tego potrzebuje (nawet jeśli muszę się ratować telewizorem). Nie wyobrażam sobie jednak nie mieć własnej pracy i własnych pieniędzy, z powodów o których pisałam wcześniej. Zbyt często widziałam jak to się kończy, zarówno w sferze prozaicznej, jak i mniej namacalnej.
Wiązanie się z takim skąpcem jak dla mnie jest dziwne..... bo różne są sytuacje życiowe np choroba, utrata pracy i co później? Twój mąż zarabia duża ale ty żyjesz jak dziad - co to za partnerstwo? jaki sens małżeństwa?skoro żyjecie jak lokatorzy bo nie ma naszego wspólnego tylko jest moje twoje Nie wyobrażam sobie życia w takiej rozdzielności finansowej.....
Filemon, ona nie wiązała się ze skąpcem, tylko z fajnym kolesiem. Sytuacja tak po prostu stopniowo i latami ewoluowała... Nie twierdzę, że tak jest w 100% przypadków, ale "władza" jednak korumpuje i psuje ludzi. Ja byłam w totalnym szoku kiedy się dowiedziałam jak u nich sytuacja wygląda i bardzo ją namawiałam żeby zaczęła robić coś poza obsługiwaniem rodziny.
Wątpie, że ktoś sie tak zmienił podejrzewam że już wcześniej tak było tylko po prostu z biegiem czasu ten facet stał się jeszcze bardziej skąpy na kase.
Znam takie małżeństwa że każdy sobie rzepkę skrobię..... dla mnie to dziwne i ja na pewno bym nie mogła być z kimś chciwym na pieniądze....
uważam że w małżeństwie wszystko jest wspólne tak zostałam nauczona i tak też chce u siebie.
Mam koleżanki które mają oddzielne pieniądze z mężami i tam są non stop kłótnie o kasę i wypominanie wydatków.....