Agnieszka godzinę w jedną stronę??kosmos dla mnie... Iza pare razy przeczytalam Twój post i niewiem czy rozumiem chodzi o to ze zarobki takie niskie że nie warto do pracy iśc? a nie że ktoś siedzi w domu bo tak bardzo kocha swoje dzieci tak? Kasia kostrzewa mi nie kwitła, moze przez podzial na wiosnę rozmnożę? Anbu Ania od kwadratów obym kwadratowa się tylko nie zrobiła
Aniu mamy nowa koleżankę w łódzkiej grupie, jest z mojej wsi wiec zalezy mi by jej pomóc
https://www.ogrodowisko.pl/watek/7075-ogrod-w-remoncie
wiem ze teraz nie masz czasu ale moze dziewczyny które Ci tu w projektowaniu pomagały pomoga teraz jej bo u Ciebie chwilowo zastój. Jej ogród jest duzy ok 3 tys m wiec jest nad czym pomyślec. Zapraszam i dziekuje za ewentualną pomoc.
Zgadzam się że kosmos a do tej pory mi to nie przeszkadzało (tzn jak nie było dzieci) a teraz to dla mnie udręka - zaczekam niech trochę najmłodszy podrośnie i na zmianę czas przyjdzie
Ania, chodzi o to, że często słyszę "za tyle to mi się nie opłaca do pracy iść". Tyle, że czasem coś zrobić WARTO mimo, że robienie tego się w powszechnym mniemaniu nie opłaca. W moim otoczeniu już kolejny raz obserwuję sytuację, w której kobieta jest z dziećmi w domu, w pewnym momencie zostaje sama (z różnych względów) i nagle jest płacz i rwanie włosów z głowy z czego ona ma teraz żyć i kto ją do pracy przyjmie skoro ileś tam lat wyrwane z zawodowego życiorysu. Obserwuję jeszcze jedną rodzinę, w której mąż zarabia dużo, a żona dostaje jakieś psie pieniądze na zakupy dla 4-osobowej rodziny. Facet sympatyczny i w życiu nie powiedziałabym, że uprawia przemoc na tle finansowym. Jego żona to fajna, zaradna dziewczyna uwięziona z 2 dzieci w domu, w którym jest praktycznie służącą. Niedawno zaczęła walczyć, znalazła jakąś dorywczą pracę i próbuje zmienić równowagę sił w rodzinie. Sam fakt, że nie musi małżonka prosić o forsę na lakier do paznokci już jest dla niej krokiem naprzód. Uważam, że kobiety decydujące się na poświęcenie się TYLKO rodzinie stąpają po bardzo, ale to bardzo kruchym lodzie.
To wszystko jest sprawą sporną. Można by dyskutować na ten temat długo. Wszystko zależy od tego jak silna jest kobieta. Jedna będzie ryczeć jak zostanie sama a inna zakasa rękawy i szybko ogarnie temat. Ja należę do tych drugich. Życie przejechało po mnie jak ciężarówka i chyba już nic nie jest w stanie mnie złamać. Nawet śmierć eMa. Zostając w domu z dziećmi trzeba się przygotować na pewne sytuacje by życie nas nie zaskoczyło.
Ja w swoim otoczeniu mam bardzo silne kobiety, które zostają same z dziećmi, są twarde i prą na przód jak pług. I to z takich trzeba brać przykład a nie z takich słabych zapłakanych dziewczynek.
Praca owszem ale nie za wszelką cenę. Jeśli w pracy jest stres to co takie dziecko ma za korzyść z zestresowanej i przemęczonej matki. Co innego jeśli trafi się na pracodawcę anioła. Takiego tylko pozazdrościć
Niestety są też sytuacje które zmuszają nas do tej ciężkiej stresującej pracy dla kogoś. Takie osoby trzeba wspierać i pomagać jak tylko się da.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Ania, tak jak mówisz, temat - rzeka. Moja matka zawsze mi powtarzała, że kobieta musi być niezależna i tego się trzymam. Na przykładzie tego co widzę uważam, że miała rację.
Na pewno mama miała rację Iza. To prawda znana jak świat.
Jednak wiele kobiet decyduje się na pozostanie w domu z równie ważnych powodów co te które postanawiają szybko wrócić do pracy. Ani jednych ani drugich nie należy oceniać bo każdy ma inne wartości moralne. To bardzo trudne decyzje.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
To nie musi być związane z wartościami moralnymi. Wystarcza względy ekonomiczno-praktyczno-logistyczne. Np. u nas jest dobrze, tak jak jest - czyli ja jestem mamą w domu, a mąż pracuje trochę z domu, a trochę u klientów.
Duża rodzina funkcjonuje trochę jak małe przedsiębiorstwo. Mąż jest jakby dyrektorem administracyjno finansowym, ja od całej reszty. Oczywiście umiem sobie wyobrazić, że pracowałabym na etacie nawet, ale dobrze wiemy, ze wtedy całej naszej rodzinie byłoby trudniej funkcjonować.