Czytam o klonach, miałam cztery lata, okrywałam na zimę, tuliłam podlewałam, głaskałam, pięknie rósł, a w zeszłym roku na jesieni nagle zaczął usychać i w tej chwili patrzę na suche kikutki z nadzieją, że coś jeszcze puści, ale na razie wielkie nic
Ela mój też trochę przyschnął w pewnym momencie ale myślałam, ze to z powodu suszy bo było dość gorąco. Teraz dałaś mi do myślenia, może jakaś choroba przeszła i klona "kilim"