Wiosną dzieliłam sama ogromne karpy miskantów, zniosłam wszystkie narzędzia tnące Szpadlem nie dało rady, kilka piłek z różnymi zębami wymieniałam, jak się dało to wielkim nożem, sekatorem i tak do skutku.
Z braku siły zostawiłam jeszcze dwa miskanty do podziału na przyszłą wiosnę.
Teraz już widzę że rozplenice szykują się też do podziału bo karpy osiągnęły ponad metrową średnicę.
Zadecyduję wiosną jak zacznie wypuszczać, jeśli środek będzie łysy to podzielę i odwrotnie posadzę. Chcę mieć ogromne kępy, takie jak u Ciebie Basiu
Mamy podobne widoczki rozplenice z rozchodnikiem