Do Nadarzyna ,bardzo bym chciała nawet wstępnie rozmawiałam z synową ..jednak plany się pokrzyżowały.... mam wyjazd do Olsztyna
córcia zmieniła mieszkanie i nas zaprosiła
pierwszy sezon bardzo krótko...grubsze na 2-3 oczka a cienkie zostawiłam tylko po 1oczku
drugi sezon podobnie
a trzeci cięłam już jak leci ,,tak około 50cm nad ziemią
przycinam go w marcu...w tym roku jeszcze nie przycięty z powodu pogody
Niczym go nie zasilałam niczym nie pryskałam...tylko nóżki pierwszy rok miał przysypane samą korą ,a teraz zawsze na zimę dorzucam mu koński obornik...chyba takie papu mu smakuje
Moje gniazdo jeszcze puste...spodziewam się powrotu moich bocianków tak po 25
Jeden rok tak się u nas zdarzyło ,że bociek już był i napadało śniegu...Stał biedny na łące ..podrzucałam mu ryby pod gniazdo..z nocy nie było ale czy to on czy coś innego zjadało nie wiem
Dzięki za szczegółową instrukcje. Az nie chce się wierzyć ze po takim cieciu az tak duży wystrzeli. Mam kilka powojników ale swiezynki. Dwa nie chcą kwitnąć, nie wiem dlaczego. Wiosną przesadzę je. Moze cos im nie pasuje