O, to widzę, że nie tylko ja jestem posiadaczka bezimiennej odmiany, najodporniejszej, najlepiej owocującej i jeszcze rozsiewajacej się samodzielnie. Nie zdziwilabym się gdyby to były te same, wędrujące po Mazowszu od gospodyni do gospodyni ☺ Gratuluję pięknych plonów ☺