Haniu donoszę, że coś zaczęło wychodzić z ziemi, liczę na to że to jednak owa gilenia. Nie pamiętam gdzie dokładnie ja posadziłam na rabacie, ale nie pamiętam też że czegoś brakuje. Czekam i napawam się.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Z amsonią może być tak jak z kuklikami. Kilka razy dziewczyny żaliły się, że zakupione przez nie sadzonki nie bardzo przypominają moją. Swoją kupowałam bez nazwy odmianowej, a w sprzedaży są też odmiany amsonii nadreńskiej Blue Ice i Storm Cloud. Ta pierwsza jest niska, ta druga wysokością, kwieciem i kształtem liści przypomina moją.

Kupilam obie z all lokalnie nadwyzki z ogrodu, wiec pewnie moje urosna. Po prostu widze jak wegetacja ma sie u Ciebie a jak u mnie, opoznienie widoczne gołym okiem Licze, ze moje z czasem tez wyrosna.

Tarcia, wyrosną.
Oleńko, życzę, żeby to była ona.

A u mnie pierwsze zbiory w warzywniku. Od paru dni podjadamy rzodkiewkę wysiewaną do gruntu w I połowie marca, a dzisiaj na obiad zasmażany szpinak z czosnkiem. Mniam.



Trochę jest za ciepło, bo szpinak zaczyna tworzyć pędy nasienne. Muszę je odłamywać.

Bardzo ładnie się prezentuje ogród wiosną. Chyba muszę sobie dokupić tych odmianowych kuklików, bo ślicznie wyglądają.
U mnie gaura też niestety wyginęła. Dokupiłam jedną sadzonkę na rynku, jedną bo ostatnią.
A amzonii muszę poszukać. U mnie strasznie późno wychodzi. Jak spotkam, to kupię tę odmianę podobną do twojej.

Kukliki wygrywają
Też u siebie zauważyłam, że wolą wilgoć niż suche podłoże.

Hania, zaglądam do Ciebie regularnie, muszę częściej pisać, choć będą to baaardzo monotonne wpisy, bo we wszystkich odsłonach ogród piękny. Zazdro szpinaku , wysiałam rzodkiewki, marchewki i szpinak, z czego rzodkiewki już praktycznie zjedliśmy (muszę dosiać), szpinak to chyba 3 sztuki, więc nie wiem, czy jeść czy oglądać , marchewka zastrajkowała w 100% …

Garaz z taką ścianką narzędziową j marzenie mojego męża, no ale jak zrealizuje, to o czym będzie marzyć?

Kukliki pięknie kwitną, też mam kilka, bardzo je lubię.
W warzywniku warzywka już w mocno zaawansowanej postaci, rzodkiewka na pewno smaczna i znacznie zdrowsza
niż te ze sklepu. Pochwalę się i ja, szpinak mam już własnej produkcji.
Wpadł mi też w oko jasny rodek przed domem, śliczny.

Haniu, ty masz zdaje się klona ściętolistnego, pamiętasz odmianę? Polecasz to drzewko?