Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam ! » Edycja postu

To tu- to tam- łopatkę mam !

mirkaka 17:44, 12 lip 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10748
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Dawno nie było wieści z warzywnika. Po trudnym początku sezonu rośliny niespiesznie się rozpędzają. Czosnek już się suszy. taka ilość starcza nam do wiosny. Po podsuszeniu na powietrzu i oczyszczeniu wyląduje na tyłach nieogrzewanego garażu. Mam tam kącik spiżarkowo- ogrodniczy. Cebulę można by już wyrwać, bo szczypior już się złamał, ale zaczekam z tym na ustabilizowanie pogody. teraz w prognozach wciąż się pojawiają jakieś niewielkie opady.



Wiosną wsadziłam do ziemi dymki cebuli żółtej, białej, czerwonej i szalotki. Sadziłam ją głównie na obrzeżach rabat z truskawkami, a teraz z dyniami.





Ogórki, mimo dosiewek, szału nie wzbudzają. Może uda się coś zakisić. Nie mam kopru. część nie wykiełkowała, a to co urosło zjadła mszyca. Kolejny wysiew planuje na koniec lipca.



Tradycyjnie bezproblemowo rośnie jarmuż, pory i selery tyją, ale w tempie mocno spowolniałym.



W marcu wysiewałam ze sporym zapasem nasiona pomidorów. Część wsadziłam do gruntu na początku maja, a część zostawiłam sobie w zapasie na obsadzenie donic. Majowe przymrozki skosiły mi prawie połowę krzaczków. Część uzupełniłam zapasami i zakupami sadzonek na lokalnym ryneczku. U uprawie donicowej mam jedną sztukę. Wyfikanych odmian będzie niewiele. Usiłuję się cieszyć tym, co jest.



Ta ilość , czyli to co na zdjęciu? To mało jecie czosnku, u nas o wiele więcej się zużywa, ale swojego mam mało, więc kupujemy.
W tym roku mam wyjątkowo duże główki , sadziłam duże ząbki i sypałam obornik.
Moja cebula jeszcze rośnie, czekam aż ten szczypior się złamie
U Ciebie pomidory dostały od mrozu, u mnie wirus.
Pewnie przy takim lecie czeka nas jeszcze zaraza ziemniaczana
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Gruszka_na_w... 20:24, 12 lip 2025


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24296
mirkaka napisał(a)


Ta ilość , czyli to co na zdjęciu? To mało jecie czosnku, u nas o wiele więcej się zużywa, ale swojego mam mało, więc kupujemy.
W tym roku mam wyjątkowo duże główki , sadziłam duże ząbki i sypałam obornik.
Moja cebula jeszcze rośnie, czekam aż ten szczypior się złamie
U Ciebie pomidory dostały od mrozu, u mnie wirus.
Pewnie przy takim lecie czeka nas jeszcze zaraza ziemniaczana


Czosnku jest ponad 40 główek. Część się ukrywa po drugiej stronie "warkocza", a kilka poluzowanych leży sobie w kuchni. Nas jest tylko dwoje. Najwięcej czosnku zużywam do jesiennego sadzenia, kiszenia ogórków i doprawiania zalewy dla wędzonek. Zbiory spokojnie wystarczą do marca/kwietnia. W kuchni doprawiam nim głównie sałatki na bazie pomidorów i wędzonego łososia.
Z pomidorami nie kracz. Już i tak miały pod górkę. Mam nadzieję, że podlewanie drożdżami i gnojówkami z pokrzywy i skrzypu nieco je wzmocni.
Dzisiaj pocięłam wreszcie łodygi grochu i bobu, przekopałam. Jesienią dodam tam jeszcze przekompostowanego końskiego obornika. Będzie akuratne stanowisko do sadzenia ozimego czosnku.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies