Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogródek pachnący różami i lawendą...w budowie

Ogródek pachnący różami i lawendą...w budowie

Kasya 09:52, 12 cze 2018


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43943
_Martini_ napisał(a)
Super Acropolis! A Red Leo wcale nie taki czerwony?


Najpierw czerwony a potem się robi malinowy
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Kasya 09:53, 12 cze 2018


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43943
Catalinasdiary napisał(a)
Nie przyznałam się bo ten wypad był rodzinny, ale planuję jeszcze jeden w lipcu, żeby zobaczyć jak sobie radzą róże Może wtedy skoczymy we dwie. Piękności pokazujesz.


Z wielka chęcią
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
popcorn 10:18, 12 cze 2018


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Jesu jaki Ty masz busz Kasia!!!! Tyle roślin!!!
____________________
Mój nowy ogródek
Kasya 10:42, 12 cze 2018


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43943
popcorn napisał(a)
Jesu jaki Ty masz busz Kasia!!!! Tyle roślin!!!


no co ty...gdzie ??
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Kasya 11:00, 12 cze 2018


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43943

Utrzymanie duzego ogrodu bylinowego to mnostwo pracy i czasu
Niewiele osob moze sobie na to pozwolic przede wszystkim ze wzgledu na czas..tego sie nie da przeskoczyc, bo wspomoc sie zawsze jakas firmą czy inną siła roboczą zawsze mozna /ale koszty ogromne/
Ogladajac w tv /niestety poki co tylko/ angielskie ogrody, czesto widzi sie wolontariuszy pracujacych w ogrodach

i tak sobie mysle...Skad sie takich wolontariuszy bierze ???
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
12:18, 12 cze 2018
Kasya napisał(a)

Utrzymanie duzego ogrodu bylinowego to mnostwo pracy i czasu
Niewiele osob moze sobie na to pozwolic przede wszystkim ze wzgledu na czas..tego sie nie da przeskoczyc, bo wspomoc sie zawsze jakas firmą czy inną siła roboczą zawsze mozna /ale koszty ogromne/
Ogladajac w tv /niestety poki co tylko/ angielskie ogrody, czesto widzi sie wolontariuszy pracujacych w ogrodach

i tak sobie mysle...Skad sie takich wolontariuszy bierze ???


nad wolontariuzami i ja w tej Angli się zastanawiam ...ale sa widziałam na własne oczy

albo bardzo młodzi albo strasi ale dość sprawni emeryci a nasadzenia sa monotematyczne duzymi plamami ...nie ma mixu duzego

i zobaczyłam jedno ...że jest twz ...dowodzący i on mówi co akurat maja robić ...pokazuje np. ciecie kwiatów rózy i grupa leci z robota ...nic innego nie robią ...i tak to sie odbywa ...pewnie cięcie traw i bylin czy sprzatanie cebulowych ...to ten sam standard ....wolontariusz robi jedna rzecz w ogrodzie ...jak skonczy robi kolejną

a ja robie po kolei cała rabate metr po metrze zeby nie wracać ) a takich wolontariuszy nie ma bo nawet mój pracujacy w ogrodzie M i bardzo chetny do pomocy w ogrodzie (nawet czasem od wielkich dzwonów coś poplewi) ...nie rozumie co mówie i co pokazuje i robi po swojemu co nie zawsze jest dobre dla ogrodu i naszych relacji
Makao_J 12:19, 12 cze 2018


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Sami jesteśmy wolontariuszami w swoich ogrodach.
Moje dzieciaki wychowują się w tym że w ogrodzie jest dużo pracy ale też dużo życia, kolorów i przyjemności. Zawsze są ciekawi co kupiłam. Stoją i patrzą jak ustawiam. Już widzę że zaszczepiłam w nich miłość do kwiatów.
Otylia codziennie bukiety znosi z sąsiednich pól a młodszy syn ma dylemat czy zostać budowlańcem czy projektentem ogrodów.
To są moi prywatni wolonatriusze.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
mirkaka 15:50, 12 cze 2018


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10212
Makao_J napisał(a)
Sami jesteśmy wolontariuszami w swoich ogrodach.
Moje dzieciaki wychowują się w tym że w ogrodzie jest dużo pracy ale też dużo życia, kolorów i przyjemności. Zawsze są ciekawi co kupiłam. Stoją i patrzą jak ustawiam. Już widzę że zaszczepiłam w nich miłość do kwiatów.
Otylia codziennie bukiety znosi z sąsiednich pól a młodszy syn ma dylemat czy zostać budowlańcem czy projektentem ogrodów.
To są moi prywatni wolonatriusze.


Fajnie to napisałaś
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 15:57, 12 cze 2018


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10212
Wszystkie róże przepiękne, Jasmina olbrzymka
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Basilikum 16:09, 12 cze 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21760
o jaki fajny temat
mi tez by sie wolontariusz przydal, Emus tak malo czasu ma niestety. Czasami Student mi trawnik skosi.

mysle, ze ci wolotarisze w Angielskich ogrodach to studenci (albo praktykanci) albo ludzie z kolek ogrodniczych, tacy co chca sie nauczyc. ja bym sama troche popracowala pod okiem dobrego ogrodnika.

U nas jak jest jakas duza wystawa ogrodowa to pomagaja wszystkie rozne kluby dookola.

Przepraszam, ze tak malo do Ciebie zagladam
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies