Zapoznałam się właśnie z Twoją imponującą lista lilaków. U mnie są tylko dwa: Michel Buchner i Charles Joly. Pierwszego kupiłam trzy lata temu, drugiego dwa lata temu. Obydwa kupiłam z kwiatami. I obydwa przez następne lata nie kwitły wcale. W tym roku Michel obdarzył mnie ok. siedmioma kwiatostanami, a Charles aż! jednym. Wiesz może jaka może być przyczyna takiej przerwy? Czy lilaki się tnie? Pytam, bo widzę że chce im się iść w kierunku drapaków. No i jeszcze jakieś rzadkie są, a przecież lilaki to takie kępy zieleni powinny być.
Leżące tulipanki wyglądają uroczo, przynajmniej masz tulipany dwupoziomowo. A kwitnących magnolii to Kochana nigdy, nigdy dosyć!
A i jeszcze chciałam zapytać czy ten Bloomerang faktycznie często powtarza kwitnienie i jest różowy? Takie informacje są o nim w necie, ale chyba mało osób je ma bo trudno znaleźć opinie osób, które by go posiadały w ogrodzie.
Hmm...moje wszystkie krzaczki dosc mlode tak jak i moj ogrod
w ub roku slabo kwitl charles a krasawica wcale
miss kim miala ze 2 kwiatki
przyczyny upatruje w tym ze przesadzalam je ze 2 razy poza tym mlode krzaczki mogą tak miec
a tym roku michalel jest obsypany kwaiatami, az szkoda ze rosnie przy kompostowniku
ale krasawica rowniez
charles bedzie mial mniej kwiatow ale on ma ciezkie warunki, pod drzewem, wiec moze dlatego
mme lemoine mam od tego roku z kwaiatami
palibiny i bloomerang to jak zwykle niezawodne, bardzo polecam, nawet jak przekwitna to maja ladne listki a na jesieni sie przebarwiają
obie miss w tym roku pieknie zakwitną
a nowe zeszloroczne nabytki, bardzo malutkie tzn lanciniata i red pixie nie bedą niestety kwitly, ale to mikruski
zdjcia beda napewno bo ja sie nimi zachwycam
kwiatostany po przekwitnieciu trzeba usuwac, poza tym mlode osobniki, ktore nie zakorzenily sie jeszcze gleboko nalezy podlewac szczegolnie pod koniec lata bo chyba wtedy zawiazują pąki na przyszly rok
tak, po pierwszym kwitnieniu wypuszczal co troche jakis kwiatostan, az do jesieni, kwiatki rozowe
ale to tez mlode krzaczki kupowalam w 2014 calkiem malenkie
bradzo podobny do palibina
Kasiu bardzo dziękuję za informację. O tym jesiennym podlewaniu dałaś mi do myślenia. Generalnie to chyba mój błąd może tkwić w prawdopodobnie mylnym przekonaniu, że lilak to tak trochę jak chwast, wszędzie urośnie. I ja je sobie tak posadziłam w lichej ziemi, nic im tam nie dodałam i oczekiwałam nie wiadomo czego. A one jednak nie takie goopie są. Jak nam pani papu nie dała to my kwiatów też nie damy. Muszę się za nie wziąć. Czekam na kwitnienie Twoich z utęsknieniem. Tyyyle odmian, to będzie przedstawienie!
Palibina też mam, starego, jeszcze po dziadku. Rośnie przy tarasie, będę go musiała stamtąd zabrać. I nie wiem jak on to zniesie.
U mnie już tak pięknie nie jest. Ale i z tym przyjdzie żyć. Czytam, że lilaki sa u ciebie w natarciu. Będę wpadała na pokaz. Ja mam trzy Cudownie pachną i też je bardzo lubię.