U mnie słoneczko zza mgły się przebija... będzie babie lato..
Dziś rano do męża powiedziałam, że te wisterie to prawdziwe potwory, cięte non stop i tak próbują mi zarosnąć wszytko. I że mamy za słabą pergolę pod nie

Kaprysiły kilka lat, kilka wypadło, zostały się tylko 2.. na szczęście..23 sierpnia cięte.. dziś znów wymagają przycięcia. Może teoretycznie są zasady jak się tnie,.. ale w tym gąszczu i tej ilości masy zielonej..to wyznajmy już jedna zasadę ..tniemy jak leci. Patrząc gdzie posadziłaś i przy czym to nie wiem czy życzyć Ci by dobrze rosła

Trzy ostatnie zimy byle jakie spowodowały chyba ten bardo intensywny wzrost.. tak sie pocieszam.... Na razie bronie dach by nie zrosło domu
Nacofałam się kilkadziesiąt stron, william shakespeare Twój piękny.. mój jak wyrzut sumienia, mały byle jaki.. a już jest u mnie drugi rok.. albo miejsce albo egzemplarz nieudane.
Ogródek masz gumowy... patrzę na rabaty i zastanawiam się co w pierwszej kolejności będziesz wywalać, zrobił Ci się piękny busz

Rośnie Ci wszytko doskonale. Nawet pomidory w gruncie jeszcze dorodne.
A teraz wracam do pracy .. miłego dnia.
Zagadkę rozwiązałam

Ale jakbyś wstawiła foto do góry nogami to można pomylić z owocami wisterii
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.