Raczej słabo. Zrobiłam obchód, powyrywałam trochę chwastów, porobiłam parę fotek i to by było na tyle. Czekam na cieplejsze dni. Wtedy chęć do pracy mam większą .

Po dzisiejszym obchodzie stwierdzam że przez 2 tygodnie rośliny u mnie spały. Praktycznie nie widać na nich zmian, winą są chyba przymrozki i późniejsze zimne i deszczowe dni. Buk zaskoczył mnie na plus i choiny które mają już malutkie zielone przyrosty. Martwią mnie hortensje. Bo o ile limki widać że idą pomalutku do przodu to vanilki wyglądają źle. Mają przymrożone listki i nic się na nich nie dzieje. Rodki też zaczynają otwierać pąki. Ciekawa jestem jak będą dalej zachowywać się moje podzielone żurawki. Na razie wyglądają o.k.

To moje podzielone żurawki



A te chyba czas podzielić



No i jeżówki nabrały masy



Reszta roślin bez zmian więc fot nie ma .

Po rodkach nie widać, żeby spały...wczesne bardzo

Ewa, one kwitły już przed tymi przymrozkami. Potem kwiaty które się otwierały zmarzły. Teraz znowu zaczynają. Mam nadzieję że zakwitną teraz obficie.

Kasiu co porabiasz?
Macham

Lenię się . Ale żeby nie było, że tak totalnie nic nie robiłam nastawiłam sobie gnojówkę ze skrzypu .

Oj dużo go miałaś, wszystko z Twoich rabat?

Na szczęście nie . Moje były takie małe bo systematycznie wyrywane. Żeby uzupełnić wiaderko poszłam na sąsiednią działkę. To z niej są te wypasione .

mi wczoraj prawie gumiaki z nog wciaglo ale mam posadzone ziemniaki cudaki

coraz ladniej u Ciebie