Sebek, a jednak, to prawie prawidłowa nazwa, czy Ci się podoba, czy nie. Naprawdę słowem tym wprawdzie nazywano zakończenia rynien, tę część wystającą poza lico bryły budynku, ale teraz przyjęło się tak nazywać i takie "ciurkadełka". A nawiasem mówiąc, w obu przypadkach, nazwa może niepiękna, ale jakże oddająca funkcję...
Kasiu, witam z opóźnieniem. Pięknie!
Mam pytanie, jak uszlachetniasz donice? O co chodzi z tym "farba już zeszła", czy coś koło tego? Mały kursik może? Mam fajne z naturalnymi zaciekami, glonami, ale te Twoje też bardzo ładne.
Donice uszlachetnila za mnie natura po zimie tak pieknie zeszła farba a ja już nie naprawiałam tego bo stwierdziłam że takie odrapane też fajnie wygladają. Ale jesli ktoś nie chce czekać do nastepnego roku może użyc medium do spękań, nazywane potocznie crackiem jednoskladnikowym i on daje efekt starej , luszczącej sie farbyfarby