Aniu opinii mi trzeba zapraszam do siebie

Aniu...czytałam, że aktinidia wytwarza jakąś substancję, która działa na koty - a Ty chyba masz futrzaki...chyba, że się mylę.
Pień trzeba zabezpieczyć, bo rozdrapują z lubością.

Aniu włąśnie spórbowałam w sowich ustawieniach przypiąć ten pin, ale przegladarka, którą używam, nie pozwala na dodanie tego pinit.
Zatem, wszsytko jasne Dzięki wielkie za wyjasnienia teraz wiem o co chodzi

Anka w ubiegłym roku pryskałam i miedzianem i promanalem, grzyb na jałowcami i tak był, a hortki też chorowały

Pierdzielisz (ze przeproszeniem). Sąsiedzi mają koty i dlatego nie posadziłam u siebie kocimiętki choć mi się podoba. Zobaczymy jak to będzie z tą aktinidią.

Tak czytałam....ale ok...więcej nie będę pierdzielić.