Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Anna i Ogród

Anna i Ogród

MirellaB 13:12, 07 lut 2016


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 22152
U mnie też było dużo robactwa, non stop czymś pryskałam, coraz silniejszymi środkami, aż w końcu się zatrułam, głos straciłam o kaszlu nie wspomnę

Moja wina, bo oczywiście bez żadnej ochrony opryski robiłam. Teraz już jestem mądrzejsza i nawet buty zmieniałam

Oby w tym roku było mniej tej szarańczy
____________________
Mirella Ogród Mirelli *** Ogródek Mirelli *** Wizytówka - Ogród Mirelli - Wizje chodźcie do mnie blisko najbliżej ...
Makao_J 13:32, 07 lut 2016


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
MirellaB napisał(a)
U mnie też było dużo robactwa, non stop czymś pryskałam, coraz silniejszymi środkami, aż w końcu się zatrułam, głos straciłam o kaszlu nie wspomnę

Moja wina, bo oczywiście bez żadnej ochrony opryski robiłam. Teraz już jestem mądrzejsza i nawet buty zmieniałam

Oby w tym roku było mniej tej szarańczy

Kurcze ale mnie wystraszyłaś. Nie wiedziałam że tak można się zatruć. Zawsze uważam jak mogę. Choć bez maski.
Ale już pisałam że na prawdę ograniczam opryski głównie też te względu na dzieci. Owocówki to tylko czereśnię od tych robaczków. Jak ma owoce a załapie mszyce to już nie pryskam. Obrywam liście ile się da.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Makao_J 13:34, 07 lut 2016


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Trzeba by spróbować tych ekologicznych oprysków: na mączniaka mleko z wodą a na mszyce gnojówką z pokrzyw.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Filemon24 13:53, 07 lut 2016


Dołączył: 29 maj 2015
Posty: 1914
Też się przytrułam opryskiem ( potworny ból głowy) pryskam sporo ze względu na sad no i sama wszystko robię.
____________________
MirellaB 13:58, 07 lut 2016


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 22152
Ania ja o piwoniach

Mam piwonie trzy rodzaje, ale nie jakieś nowe odmianowe, tylko te stare, pospolite To są piwonie, które moja mama mi z naszej działki przywozła jeszcze z domu rodzinnego. Pamiętam je jak dzieckiem byłam Bardzo o nie dbam, teraz będę je miała drugi rok Wiesz ja sentymentalna bardzo jestem
Podobna sytuacja jak u Ciebie

____________________
Mirella Ogród Mirelli *** Ogródek Mirelli *** Wizytówka - Ogród Mirelli - Wizje chodźcie do mnie blisko najbliżej ...
MirellaB 14:00, 07 lut 2016


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 22152
Makao_J napisał(a)

Kurcze ale mnie wystraszyłaś. Nie wiedziałam że tak można się zatruć. Zawsze uważam jak mogę. Choć bez maski.
Ale już pisałam że na prawdę ograniczam opryski głównie też te względu na dzieci. Owocówki to tylko czereśnię od tych robaczków. Jak ma owoce a załapie mszyce to już nie pryskam. Obrywam liście ile się da.

Anka bez maseczki, okularów, rękawiczek, odzieży na zmianę to się nie bierz za pryskanie, wiem co mówię, swoje przeszłam, dobrze Ci radzę
____________________
Mirella Ogród Mirelli *** Ogródek Mirelli *** Wizytówka - Ogród Mirelli - Wizje chodźcie do mnie blisko najbliżej ...
Filemon24 14:01, 07 lut 2016


Dołączył: 29 maj 2015
Posty: 1914
Sylvana napisał(a)


Tak czytałam....ale ok...więcej nie będę pierdzielić.


Mam trzy koty i kocimiętka ich zupełnie nie interesuje.... także osobiście nie wierzę, że koty ją uwielbiają.
____________________
Makao_J 14:19, 07 lut 2016


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Filemon24 napisał(a)


Mam trzy koty i kocimiętka ich zupełnie nie interesuje.... także osobiście nie wierzę, że koty ją uwielbiają.

To pocieszające. Dzięki
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Makao_J 14:20, 07 lut 2016


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
MirellaB napisał(a)
Ania ja o piwoniach

Mam piwonie trzy rodzaje, ale nie jakieś nowe odmianowe, tylko te stare, pospolite To są piwonie, które moja mama mi z naszej działki przywozła jeszcze z domu rodzinnego. Pamiętam je jak dzieckiem byłam Bardzo o nie dbam, teraz będę je miała drugi rok Wiesz ja sentymentalna bardzo jestem
Podobna sytuacja jak u Ciebie


Mam nadzieję że jej nie zmarnowałam, że są nie do zdarcia
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Makao_J 14:24, 07 lut 2016


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
MirellaB napisał(a)

Anka bez maseczki, okularów, rękawiczek, odzieży na zmianę to się nie bierz za pryskanie, wiem co mówię, swoje przeszłam, dobrze Ci radzę

No to ja tak raczej zawsze. Pod wiatr na wszelki wypadek. Czasem wyskakuję w opryskiwaczem w między czasie i nie mam czasu na przebieranki. Nawet nie mam kombinezonu. Maseczkę kiedyś miałam muszę nabyć a rękawice myję po każdym zabiegu.

Teraz mnie wszyscy zlinczują
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies