O, i to jest teraz komplet! Słonecznik na kwiat cięty! Kto ma miejsce na słonecznik, szjukajcie nasion.

boguslaw_grzybowski napisał(a)

A mialem nic nie pisac hi hi

Bogdan czy Boguś to było w czerwcu ,masz wybiórcze poczucie czasu jak we wszystkim
i szkoda że nie czytałeś mojego komentarza który wykasowałam bo wstyd pisać na forum
wydoroślej wreszcie bo Twoje poczucie Humoru nie zawsze trafia w sedno i przede wszystkim nie rób się toksycznym.tu są ludzie życzliwi i życzliwie nastawieni do innych,kurcze !!!!!!!!nie psuj tego
Pozdrawiam

hanka_andrus napisał(a)

O, i to jest teraz komplet! Słonecznik na kwiat cięty! Kto ma miejsce na słonecznik, szjukajcie nasion.

tyle że Krasnalce urósł na 2.30 metra i gdzie to ma sie na kwiat cięty-nie rozumiem,albo Natalka ma to coś w rączkach,inaczej nie umiem tego wytłumaczyć

Witajcie
kolejny dzień pochmurny i mokry-tym samym nie ma mowy o ogrodzie ech
życzę wszystkim słonka i ciepła bo u nas go nie ma

I u mnie nie ma, ale dziś nie planowałam wyjścia na ogród. Mam dzie, a raczej trzy na odpoczynek.
W domu tez jest robota, pranie muszę zrobić. Chociaż dziś hasło pranie wcale nie przeraża, nie to co kiedyś, Balia i tara.

A jednak przejaśniło się troszkę i o 12 w te pędy na działkę,zbytnio długo nie zastanawiałam sie czy jechać
warzywnik na tip-top skopałam,70 ząbków czosnku wysadziłam-mam nadzieje że tym razem wystarczy resztki fasolki tycznej zniknęło ze sznurków a ziarenka wylądowały w dzisiejszym barszczu i zdążyłam kawkę wypić na łonie natury
jeszcze kolejne kwitnienie różyczki,może zdąży rozwinąć pączusie


coś się ociągają,zeszłego roku już były w pełni kwitnienia

za to te jeszcze chwilka i piękne bum

hortka zamierza coś jeszcze pokazać

Clematis ,myślałam że padnie ,jednak zaczął odbijać

poczekam troszku a Ty masz jeszcze rosnąc i wydobędę z Ciebie ile się da


i kolejny nabytek Natalki od zaprzyjaznionej Pani z ogrodniczego na odchodne,dziś ma ostatni dzień pracy-zwalnia się-szkoda bardzo dużo mi radziła w roslinności

Super, że się Tobie udało dzisiaj do ogródka! Fasolka w barszczu, mniam!
Kawka na wolnym powietrzu , to jest to! Ale zdradliwa byc może. Za duża zmiana od ciepłego do zimnego. Katar murowany. Ja teraz juz nie pijam w ogrodzie. Właśnie dlatego.

a ja tez mialam barszcz z fasolka i prawie wszystkie warzywa z wlasnego ogordka (tylko ziemniaki nie)

i tak ma byc Izuniu,ja tez wszystkie warzywka ogródkowe prócz ziemniaków no i mięska