Agato miło było poznać chociaż żałuję, że nie starczyło czasu na porozmawianie bo ja śledzę Twój wątek od samego początku jak taka mysz zza miotły, trzyma mnie tu bardzo bo wiesz... byliny i do tego taki temperament właścicielki ogrodu. Obiecuję, że po cichu siedzieć nie będę

Możliwe, że nawet się mijaliśmy u Kapiasa bo też byłem rano, ale po 11 do Kindzi już wyjechałem.
Pozdrawiam