Ja jeszcze z odpowiedzią dotyczącą wjazdowej. Dużą robotę tutaj robi bukszpan bo nie zostawia rabaty pustej, może dodać jakoś rozrzuconych bylin, np fioletowych floksów, bardzo ładnie z hortensjami się prezentują... werbena oczywiście jak najbardziej super się spiszę. Diamantino z tego co czytałem nie jest wielka, więc może jeszcze z brzegu rabaty w jej nóżki się coś zmieści, ale nie koniecznie, może to być chociaż rzeczka biało fioletowych krokusów na brzegu
Nie ogarniam połowy nawet nie zrobiłam z tego, co chciałam, bo wyskakiwały mi tematy konieczne do zrobienia
Po pracy, popołudniami, to już nie to samo, co w ciągu dnia
Łukasz dzięki za zaangażowanie Biorę wszystko pod uwagę, werbena była moją pierwszą myślą, uwielbiam jej fioletowe kwiatki. W masie wygląda zjawiskowo.
Z hortensjami będzie pięknie wyglądać.
Na wiosne są tam posadzone narcyze i ich nie ruszam Są też czosnki i może ich najwyżej dosadzę.
Krokusy będę wsadzać pod hortki ale tych w szpalerze... stopniowo, bo tam to pójdą ich tysiące
Luśka nie stresuj się u mnie jest to samo, śliwki lecą, już przejrzałe. Kłębowisko pszczół i os, czekam aż to minie by wszystko zakopać, a śliwkę przyciąć, bo jest za duża. Warzywnik porasta już chwast, więc przy jego urządzaniu w wolne miejsca jak najwięcej kwiatów, by nie było wolnych pól.
Szałwia już czeka, reszta roślin też, nie mówię już ile oprócz tego mam do przesadzania i posadzenia.
Trawa nie skoszona, deski czekają na szlifowanie, dzieciaki na obiad, a dom w rozkładzie bo wszystko muszę po łebkach oblatywać i nic porządnie nie jest zrobione.
Mąż ma urwanie głowy w pracy, zadaszenie tarasu czeka w salonie, a i u mnie też zaczyna się sezon. Więc nie jesteś sama
No widzisz Luśka i to jest dobre podejście, ja będę szlifować tylko tą na górze, by Zośce nie wlazły zadry jak będzie buszować ze mną w warzywniku.
No chyba że zdecyduję się na deseczkę na górze jeszcze. Pomyślę