Rosa, pokazalam na fotkach skad wyplywa woda... Zazwyczaj w jedno miejsce chodze kilka razy, po to, aby sprawdzic czy jeszcze cos jest co moze przeoczylam, lub po to aby porobic fajniejsze fotki. Mysle ze i tu jeszcze wroce, najpierw jednak musze poszukac jakis konkretniejszych wiadomosci. Nie szlam wytyczona trasa, przechodzilam gorami i lasem i chyba tylko dlatego natknelam sie na to miejsce. Pewnie jest tam i lepiej dostepna droga z ktorej nastepnym razem skorzystam.
Byc moze ze i cos tam wczesniej bylo, jakas budowla, ale to musialo byc bardzo dawno temu, jakos nie zauwazylam zadnych ruin. Sprawdze przy okazjiI obiecuje ze bede ostrozna
Aniu trudno mi definitywnie stwierdzic co jest przyczyna, mysle jednak, po obserwacji swoich i innych tutaj rosnacych Rubensow, ze chyba nie jest to zima...No nie wiem, trudno mi powiedziec. I nie wiem czy i u mnie bedziemy podziwiac bo leje caly czas, mam wode w ogrodzie...i gline...
Tez wlasnie cos tak pamietam o szczepieniu, ale nowe pedy wypuscila mi tylko ta jedna ktorej korzenie uszkodzilam, a mam ich przeciez kilka. No nic, zobaczymy czy z tych ,, drzewek ,, cos bedzie
Wiuniu nie krepuj sie, pytaj a jezeli cos wiem to podpowiem. Kiedys Rubensa posadzonego tak, by rosl na ziemi ( lezal i zadarnial ziemie) zaczely mi jesc slimaki. I to bardzo mocno wiec szybko go podnioslam i puscilam na ogrodzenie. Nie wiem co u Ciebie go zjadlo, moze masz fotke, moze zauwazylas sluz lub oprocz tej jednej gasienniczki cos jeszcze? Pokaz prosze. Szkoda rosliny, no bandyctwo jakies normalnie.
Joasiu kiedy bylas? I kolo mnie przejezdzalas, no nie...normalnie udusze
Bylas w ktorej jaskini, tam jest ich wiecej. Widzialas przejscie, wchodzilas do niej glebiej, da rade?
Zamek piekny prawda ? Ogladalas ruiny obok?