Kasiu u Was to zima, taka prawdziwa, z takiej to bym się cieszyła no u nas tak było przez parę dni, teraz to już prawie nie widać tej bieli, a takiej ponurej zimy to nie lubię...
Byly swieta, jakze inne...Ale czy gorsze? Nie, po prostu inne i mysle, ze takie sytuacje, doskonale pokazuja nam, ze to co mamy na codzien, wcale nie jest takie oczywiste...
Jesienia bylo sadzenie cebulowych, i jak co roku obiecuje sobie, ze nie, nie bede sadzic, tak co roku, kupuje tyle ile moge uniesc, i krzte wiecej, i sadze. Byly i takie spotkania, malusi nietoperzyk...
Zima? To jezioro, to takie fajne miejsce dla rodzin. Z jednej strony dzieciaki jezdza na lyzwach, przy pomoscie pluskaja sie usmiechniete foczki, z tylu panowie graja w hokeja
Przydybalam sobie druga...Foczke Morsuje od okolo 5,6 lat, w tym roku ta forma sportu stala sie rowniez bardzo popularna i w Polsce, i to cieszy
Za oknem snieg, w domu cudnie kwitna cytrusowe, zapach roznosi sie po calym domu. Kwitna storczyki i robi sie zakwas buraczany. Nastawiam co kilka dni, na przemian, w kilku slojach, tak, aby nie zabraklo do picia na codzien, przez kilka miesiecy.