Te bulwy sa dosc elastyczne, wiec moze pomalutku, ostroznie mozna by je wykopac? One lubia rzeczywiscie tereny otwarte ( tak o nich pisza) podloze kamienne, przepuszczalna i bogata w skladniki odzywcze glebe. Sadzone w grupie, powinno sie je sadzic co 60 cm.
Podgladne je w tym roku u ogrodnika Kusza mnie, szczegolnie te pomaranczowe...I, nigdzie ich nie widzialam w ogrodach prywatnych, ani tu, ani w Polsce....A robia wrazenie, niesamowite sa...
Oczywiscie ze jest popularne, ale takiego bum na morsowanie jak w tym roku, dawno nie bylo. Tutaj zreszta tez. Przez te kilka lat co morsuje, nie widzialam tylu ludzi w jeziorkach Rowniez, coraz wiecej ludzi, zaczelo morsowac na sucho, i to tez jest fajne
Dla mnie, ogromnym autorytetem jest, Wim Hof, wiec korzystajac z pieknej zimy ktora mamy, probuje go nasladowac...Ku uciesze calej gawiedzi z mojej wsi I utrapieniu mojego Zona spod oltarza...
W jakim ty raju żyjesz. O każdej porze roku u ciebie pięknie. Tyle śniegu tylko raz widziałam u nas. Mój najmłodszy syn z kolegami igloo robili na osiedlu takie sterty śniegu były.
Nie widzę u was aby ten śnieg z ulic był specjalnie usuwany.
U nas jakby tak było to psy by wieszali na prezydencie miasta. Zaraz wyjeżdżają stolarki i praca wre.
Co można zauważyć chodników nie solą tylko piaskiem sypia albo odgarniając.
Te góry te sterty śniegu przypominają mi się lata z dzieciństwa. Teraz to dziadostwo nie zimy.
U nas już śniegu nie ma ledwo gdzieś tam w cieniu plusowe temperatury.
To ty się tam taplasz w tym przeręblu? Ciarki przechodzą. Więcej morsów bo ludzie z tego siedzenia w domu wariują. W głowach się przewraca.
Ja w życiu tyle kilometrów w styczniu nie przeszłam co w czasach cowidu. Nogi odpadają ale prawie codziennie ok 10 km. Znam wszystkie drzewa w Kabatach. Myślałam że dzisiaj odpocznę bo padał deszcz. Deszcz przestał EM chodź nie bądź mięczakiem i dalej. Myślałam,że zrzucę po świętach a tu guzik miska po spacerach lepiej smakuje.
U was szczepią? Już się zaszczepilas. Merkel taka obrotna. U nas cyrk. Starzy ludzie czekali pod przychodniami na zapusy kolejki po kilkadziesiąt metrow a szczepionek 30 szt.
Ale się rozpisalam
Ja miałam u siebie pustynniki olbrzymie, może powinno się je wykopywać tak jak tulipany po kwiknieniu, spróbuję swojego przesadzić nie będę czekała na jego kwitnienie, wczesną wiosną kiedy wilgotne podłoże, posadzę do donicy, potem robi się gąszcz i o nim zapominam
Te pomarańczowe są śliczne i tak świecą w słońcu że aż miło popatrzeć